- W końcu zrobiliśmy tę oczywistość, to, co było oczekiwane - mówił premier Donald Tusk po posiedzeniu rządu. Szef rządu zaznaczył, że zmiana polega na odejściu od „niemądrego, niemającego nic wspólnego ze składką zdrowotną” mechanizmu naliczania jej podstawy. Szef rządu zaznaczył jednak, że nie jest to rewolucyjna zmiana z punktu widzenia przedsiębiorców. Zarówno minister finansów jak i minister zdrowia od wielu miesięcy podkreślali, że rezygnacja z oskładkowania sprzedaży środków trwałych jest raczej naprawieniem złego rozwiązania Polskiego Ładu i w takich kategoriach powinna być postrzegana.
Zgodnie z rozwiązaniami przyjętymi przez rząd dochody ze sprzedaży środków trwałych nie będą uwzględniane w wyliczeniu wysokości składki zdrowotnej dla osób rozliczających się na zasadach ogólnych przy zastosowaniu skali podatkowej, dla osób rozliczających się w formie podatku liniowego oraz osiągających dochód z kwalifikowanych praw własności intelektualnej. W konsekwencji taka sprzedaż nie będzie zwiększała podstawy obliczenia składki zdrowotnej. Dla osób rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych projekt przewiduje wyłączenie przychodów ze zbycia środków trwałych z podstawy obliczania składki zdrowotnej.
Zmiany dotyczyć będą 2,4 mln osób wykonujących pozarolniczą działalność gospodarczą. W uzasadnieniu projektu zauważono, że obecnie brak jest możliwości oszacowania skutków finansowych dla NFZ proponowanych zmian. Będzie się ona jednak wiązała z obniżeniem wpływów z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne. Według szacunków ministra finansów, zmiana może kosztować ok. 4 mld zł w skali roku. Premier zapowiedział we wtorek, że w przyszłorocznym budżecie zapewniono na ten cel ok. 5 mld zł. Szef rządu podkreślił jednocześnie, że przy każdej ewentualnej kolejnej zmianie dotyczącej składki zdrowotnej budżet państwa będzie pokrywać różnicę w przychodach NFZ.
Donald Tusk, odnosząc się do bieżącej sytuacji w systemie ochrony zdrowia przyznał, że jest ona trudna – i taka pozostanie w najbliższych miesiącach. Jak mówił, bierze na siebie pełną polityczną odpowiedzialność za rozmowy z partnerami społecznymi, które mają zapewnić, że system ochrony zdrowia będzie bardziej zrównoważony. Tematem rozmów mają być wynagrodzenia w publicznym systemie ochrony zdrowia, a głównym ich wątkiem – ewentualne zmiany w realizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. Tusk zapewnił również, w kontekście wypowiedzi dotyczących faktur, jakie wystawiają lekarze (Izabela Leszczyna we wtorek potwierdziła, że faktura na blisko 300 tysięcy złotych za miesiąc pracy lekarza jest faktem, a nie spekulacją), że żadnej nagonki na lekarzy i ich zarobki nie będzie.