Thinkstock/FPM[/caption]Po tym jak pielęgniarki dostały podwyżki inne zawody medyczne poczuły się dyskryminowane.
Pracownicy reprezentujący zawody: techników elektroradiologii, ratowników medycznych, fizjoterapii, medycyny nuklearnej, techników farmacji, masażystów i innych zatrudnionych w palcówkach medycznych napisali list do premier Ewy Kopacz. Napisali w nim, że czują się oburzeni sposobem traktowania przez rządzących. Ich zdaniem rządzący chcą skłócić pracowników systemu ochrony zdrowia. "Odnosimy wrażenie, że nie zależy Pani na integracji, lecz przeciwnie na coraz większym dzieleniu pracowników medycznych" - napisali w liście pracownicy innych zawodów medycznych.
28 września odbyła się manifestacja pracowników ochrony zdrowia, którzy nie dostali podwyżek. Wprost od ministra dostali odpowiedź: "w systemie nie ma pieniędzy dla pracowników wykonujących inne zawody medyczne".
"Wobec powyższego pytamy: skąd nagle tydzień po manifestacji spotkanie z ratownikami medycznymi, na którym obiecuje Pani tej grupie zawodowej wzrost wynagrodzeń od stycznia 2016. Jako protestujący i solidaryzujący się również z ta grupą medyczną cieszymy się z tego posunięcia, jeśli oczywiście jest ono realne. Czy deklaracja z dnia 7 bm. będzie spełniona? Pozostaje pytanie, co do podwyżek dla diagnostyki laboratoryjnej, techników elektroradiologii, fizjoterapeutów, techników farmacji, pracowników medycyny nuklearnej, masażystów, itd. Czy znajdzie Pani czas na kolejne spotkania i obietnice?" - napisali w liście do premier Ewy Kopacz pracownicy innych zawodów medycznych.
