Fala zatruć dopalaczami zbiera śmiertelne żniwo. W Rzeszowie pierwszy pacjent zmarł najprawdopodobniej po zażyciu dopalaczy.
Jak powiedziała Marlena Janeczko z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 im. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie w ostatnim czasie odnotowano więcej przyjęć z powodu zatruć dopalaczami.
- W tym jeden zakończony zgonem. Pacjent w stanie ciężki trafił na oddział intensywnej terapii z niewydolnością wielonarządową. Po kilu godzinach zmarł - powiedział Marlena Janeczko.
Przypomnijmy, że od czwartku do szpitali trafiło kilkaset osób, które zatruły się dopalaczem na nazwie: „Mocarz”. Najwięcej takich pacjentów trafiło do szpitali na Śląsku. Większość osób już opuściła placówki zdrowia, kilka osób wymaga dalszej hospitalizacji. Jeden pacjent jest w stanie ciężkim.
Zażywanie dopalaczy może doprowadzić do wielonarządowego uszkodzenia ciała. Od 1 lipca br. sprzedaż dopalaczy traktowana jest tak samo jak sprzedaż narkotyków. Karane są również osoby, które spożywają te substancje.
Źródło: xnews