Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Są już wstępne wyniki wyborów!

MedExpress Team

Katarzyna Wróblewska

Opublikowano 25 października 2015 21:46

Są już wstępne wyniki wyborów! - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock/Getty Images
Według sondażu IPSOS frekwencja wyniosła 51,6 proc. Miller, Palikot, Nowacka poza Sejmem. PiS...
[caption id="attachment_17846" align="alignnone" width="620"]Thinkstockphotos/FPM Thinkstockphotos/FPM[/caption]

Według sondażu IPSOS frekwencja wyniosła 51,6 proc. Miller, Palikot, Nowacka poza Sejmem. PiS...

może liczyć na samodzielną większość w Sejmie!  

PiS zdobyło 39,1 proc. głosów, co daje 242 mandaty

PO - 23,4 proc. - 133 mandaty 

Kukiz 15  - 9 proc. - 44 mandaty 

.Nowoczesna - 7,1  proc. - 22 mandaty

PSL  - 5,2 proc.  - 18 - mandatów

Poniżej progu wg badania IPSOS znalazły się:

Zjednoczona lewica - 6,6 proc.  

Partia Korwin -  4,9 proc.  

Razem  - 3,9 proc. 

Jakie pomysły na ochronę zdrowia ma PiS, mówi w rozmowie z Iwoną Schymallą Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.

Jakie, zdaniem Pana i Pana partii, zmiany są konieczne i najpilniejsze?

Tych zmian, jakie trzeba wprowadzić, jest ogromnie dużo. Żałuję tych ośmiu lat, bo w dużym stopniu są zmarnowane, a wręcz w ich czasie spotęgowano w systemie chaos. Zawsze mówię, że rozpocząć należy od odbudowy relacji pozrywanych przez okres tych ośmiu lat, jeśli chodzi o ochronę zdrowia. Myślę tu o zaufaniu środowiska do Ministerstwa, o kwestii relacji pacjenci a lekarze oraz pacjenci a Ministerstwo, o kwestii menedżerów w ochronie zdrowia. Wiele rozporządzeń można uprościć i łatwo zmienić, jeśli tylko będzie się chciało rozmawiać ze środowiskiem i dowiedzieć się od niego co takiego boli i co jest niepotrzebne. Na przykład jest mnóstwo biurokracji, którą trzeba wyeliminować. A jeśli chodzi o sztandarowe sprawy to my mówimy oczywiście o likwidacji NFZ, innym finansowaniu, czyli z budżetu państwa, o tym, że leki muszą być tańsze nie tylko z punktu widzenia NFZ, ale także pacjentów. Pacjenci w Polsce bardzo dużo dopłacają, więc my mówimy o tańszych lekach oraz o darmowych lekach dla osób po 75. roku życia. Mówimy także o powrocie medycyny szkolnej, bo widać jej brak zwłaszcza u uczniów w wieku, kiedy kontrola lekarska najbardziej jest potrzebna, a poprzez lekarza rodzinnego nie wszystko da się zrealizować. Mówimy o sieci szpitali, by system porządniej funkcjonował. W tym celu należy rozpoznać potrzeby lokalne, ustalić liczbę łóżek, specjalistów i rezydentów. Tych spraw jest mnóstwo. To chociażby także kwestia relacji systemu między szpitalami, tych dużych uniwersyteckich a małych. Jest wreszcie kwestia całej zaburzonej piramidy świadczeń, gdzie podstawą powinna być medycyna rodzinna, później ambulatoryjna opieka specjalistyczna i procedury jednodniowej hospitalizacji.

 

Co powinien zrobić minister zdrowia w nowym rządzie? W rozmowie z Iwoną Schymallą mówi dr Jarosław Pinkas, ekspert ds. zdrowia prezes Instytutu Ochrony Zdrowia.

Jakie działania powinien podjąć w pierwszej kolejności przyszły minister zdrowia?

Zacząć szukać pieniędzy. W systemie jest dramatycznie mała ilość pieniędzy. Za to, co w tej chwili jest, nie da się zbudować przyzwoitej, uczciwej i rzetelnej medycyny, dostępnej dla większości obywateli.

Szukać pieniędzy także u obywateli?

U obywateli ale i na zewnątrz to znaczy, że być może zbudować dodatkowe ubezpieczenia, poszukać pieniędzy budżetowych. Ponieważ mamy system mieszany budżetowy i ubezpieczeniowy to być może uda się pieniądze pozyskać z budżetu. Ale, według mnie, nieuchronny jest wzrost składki zdrowotnej i trzeba zrobić to maksymalnie szybko oraz przekonać do tego obywateli. Nasze społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy z tego, ile kosztują procedury medyczne. Wydaje się, że to tylko kontakt lekarz-pacjent, a nie pamięta się o tym, że jedno badanie tomograficzne to czasami 600-700 zł, a operacja kardiologiczna to koszt od 30 do 50 tysięcy zł.

Trzeba zmienić też  sposób  myślenia o tym, jakie jest miejsce NFZ, Ministerstwa Finansów, ZUS, że to wszystko są naczynia połączone.

Tak. To są wszystko naczynia połączone. Myślę, że tu powinien powstać urząd pełnomocnika rządu ds. zdrowia i polityki społecznej. Być może jeden z wicepremierów powinien zajmować się wyłącznie tym obszarem i konsolidować go. Poza tym należy pamiętać o drugim aspekcie, mianowicie trzeba przekonać naszych obywateli, aby zaczęli dbać o swoje zdrowie. Nie może być takiej sytuacji, która jest non stop kreowana, że za zdrowie obywatela odpowiada państwo. Tak nie będzie. Moim zdaniem należy podejść bardzo uczciwie do tematu – po pierwsze zdrowie publiczne, po drugie środki publiczne na opiekę zdrowotną i to istotnie większe.

Jest cała rzesza pacjentów, którzy nie z własnej woli zachorowali na ciężkie choroby np. onkologiczne. Konstytucyjnie mają prawo do najnowocześniejszego leczenia ratującego życie, ale nie tylko, bo również podnoszącego jego jakość, a dostęp do  nowych terapii jest ograniczony.

W Polsce obowiązuje solidaryzm społeczny i wszyscy powinniśmy pomagać takim pacjentom. Pomagać przez to, że płacimy odpowiednio zbilansowane składki, które umożliwią wszystkim cywilizowany dostęp do świadczeń zdrowotnych. Nie może być osób wykluczonych.

Powinniśmy uznać , że inwestycja w zdrowie to nie koszt…

To inwestycja, po prostu inwestycja najważniejsza.

Ale jesteśmy od tego daleko.

Jesteśmy, dlatego trzeba przygotować do tego obywateli.

Jak?

To praca u podstawa: media, nauczyciele, szkoła, rozmowa na ten temat w rodzinie, product placement w serialach itp. To musi być zmasowana akcja. Ludzie muszą wiedzieć, że medycyna kosztuje, że ona zależy w dużej mierze od ich zachowań, od zachowań prozdrowotnych, żeby się szczepić, nie palić papierosów, dbać o środowisko, odpowiednio się odżywiać, ruszać się, robić badania skryningowe. To ciąg zdarzeń, który powinien dotrzeć do każdego obywatela, a który powinien być wreszcie sam odpowiedzialny za swoje zdrowie.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także