Senatorowie bez poprawek przyjęli projekt ustawy regulującej kwestię in vitro.
Z dużymi protestami i problemami odbyła się w Senacie debata o in vitro.
Przypomnijmy:
Najpierw Senacka Komisja Zdrowia zagłosowała za odrzuceniem w całości o projektu ustawy o in vitro. Na głosowanie nie przyszło dwóch senatorów PO, a senator Helena Hatka wstrzymała się od głosu.
Potem z senatorami PO spotkała się premier Ewa Kopacz, która namawiała ich do głosowania za ustawą. Ale za pierwszym razem senatorowie nie przyjęli ustawy, tylko po raz kolejny została skierowana do Senackiej Komisji Zdrowia. Po raz kolejny w Komisji ustawa została w całości odrzucona. Ale ostatecznie senatorowie zagłosowali za przyjęciem projektu bez poprawek. Teraz potrzebny jest już tylko podpis prezydenta. A Bronisław Komorowski już zapowiedział, że ustawę poprze, ale pod warunkiem, że będzie zgodna z Konstytucją.
Projekt przewiduje, że z procedury in vitro będą mogły korzystać osoby w związkach małżeńskich oraz osoby we wspólnym pożyciu. Projekt ogranicza możliwość tworzenia nadliczbowych zarodków – zapłodnionych będzie mogło być nie więcej niż sześć komórek jajowych. Większą liczbę zarodków będzie można tworzyć tylko w wyjątkowych sytuacjach. Leczenie niepłodności w drodze procedury zapłodnienia pozaustrojowego będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy. Nie będzie można niszczyć zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju (za zniszczenie może grozić kara nawet pięciu lat więzienia). Projekt zezwala też, w określonych warunkach, na przekazanie zarodka na rzecz anonimowej biorczyni.
Projekt ustawy o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego przewiduje, że in vitro będzie karane grzywną, ograniczeniem wolności albo karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Ingerencje w genom ludzki, powodujące jego dziedziczne zmiany, podlegałyby karze pozbawienia wolności do pięciu lat.
Zdaniem ekspertów projekt ustawy o in vitro jest niezgodny z Konstytucją. Jak informuje „Rzeczpospolita” ten projekt to bubel prawny. Wprowadza m.in. homoadopcję.