Jacek ma 47 lat, mieszka w Zabrzu. Terapia SM na początku wywróciła jego życie do góry nogami, ale skuteczne leczenie i jego systematyczność sprawiły, że udało mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Jednak, jak się okazało, to dopiero pandemia wprowadziła trzęsienie ziemi. Co w niej jest najgorsze? Codziennie mówią co innego, podają inne statystyki, na pacjentów padł blady strach, a wiadomo, że najbardziej boją się tacy, jak ja... – powiedział Jacek.
Czy nie boi się, że jego stan zdrowia pogorszy się przez to, że przerwał terapię? Oczywiście, że tak, ale, jak przyznał, czuł że został postawiony w sytuacji wyboru mniejszego zła.
Gdy zapytaliśmy go, czy zgodzi się abyśmy wykorzystali jego historie w filmie edukacyjnym dla pacjentów z SM, bez wahania powiedział, że tak. Ale wiecie dlaczego?− zapytał z pewną przewrotnością w głosie. Nie spodziewaliśmy się, że jeden bohater pociągnie za sobą drugiego...
To było zupełnie przypadkowe spotkanie. Miasto w czasie epidemii wyglądało, jak opuszczony plan zdjęciowy. Pewnego dnia Jacek zauważył na drodze kobietę, która źle się poczuła. Chciał jej pomóc. Przez chwilę miał wrażenie, że widzi siebie sprzed lat, kiedy miał podobne objawy. Dla niego wtedy to był początek SM. Dla niej? Długo się nad tym zastanawiał. Aż do czasu…
Jak potoczyły się losy pacjentów z SM, którzy przez chwilę poddali się lękom wywołanym pandemią?
O tym przekonacie się w drugim odcinku filmu „SM w czasie epidemii- dwie historie”. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia jego pierwszej części.
A w niej m.in. o tym:
- Czy leki na SM są bezpieczne w czasie epidemii?
- Czy przerwanie leczenia SM może doprowadzić do atrofii mózgu?
Film z gościnnym udziałem prof. Moniki Adamczyk-Sowy, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, prezes elekt Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Neuroimmunologii Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
W rolę pacjentów wcielili się aktorzy.