Zdaniem Marii Ochman 2016 rok to stracony bezpowrotnie czas. - Mogę śmiało powiedzieć, że w służbie zdrowia pogłębił się chaos. (...) Z jednej strony mam pełną świadomość, że PiS wprowadziło szereg korzystnych prospołecznych zmian, nie mniej jednak mam ogromny żal do kierownictwa partii, że odpuściło, oddało zdrowie w obce ręce. Ten skład, który jest na Miodowej nie gwarantuje realizacji programu PiS. Myślę, że to widać gołym okiem. Minęło ponad rok, a wszystkie zapowiedzi zmian trzeba wymuszać na ministrze siłą polityczną czy medialną presją - mówi Maria Ochman.
W ocenie przewodniczącej 2017 r. to kolejna niewiadoma. Jej zdaniem projekty przygotowane przez resort zdrowia budzą tylko kontrowersje i protesty. Zapisy konkretnych ustaw są tak niespójne, tak niekompatybilne ze sobą, że można mieć wątpliwości, czy zmiany w ogóle będą przeprowadzane.
Maria Ochman podkreśla, że to czego jej najbardziej brakuje to gwarancji finansowania. - Kwestia podniesienia minimalnego wynagrodzenia pracowników służby zdrowia, która dyskutowana jest od ponad roku, utknęła w martwym punkcie ze względu na opory ministerstwa finansów. Widać wyraźnie, że toczy się jakaś gra. My w tej sytuacji jesteśmy jej zakładnikami, ale nie będziemy się jej przyglądać w nieskończoność - mówi Maria Ochman.
Źródło: Solidarność