Okazją do podsumowań i rozmów była sesja inauguracyjna XX Forum Rynku Zdrowia, na którą w komplecie stawiło się kierownictwo resortu zdrowia. Izabela Leszczyna była pytana m.in. o to, czy mając obecną wiedzę zrezygnowałaby z jakichś „konkretów zdrowotnych”, które znalazły się na liście obietnic wyborczych jej partii. Odpowiedziała, że nie – ale być może niektóre by inaczej sformułowała. Zapewniła równocześnie, że „12 konkretów, w tym 11 stricte zdrowotnych i jeden dotyczący KPO jest zrealizowanych”. Konkret, który mógłby zostać przeformułowany, to oczywiście „zniesienie limitów w lecznictwie szpitalnym”. - Okazało się, że po zniesieniu limitów w opiece specjalistycznej kolejki się nie skróciły, a nawet wydłużyły. Znieśliśmy limity w opiece paliatywnej i hospicyjnej – przypominała. W jej ocenie, żeby ta obietnica mogła być spełniona, musi się zmienić organizacja systemu – do czego resort dąży przez „odwracanie piramidy świadczeń”.
- Są rzeczy, które udały się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mówiłam np. o Krajowym Planie Odbudowy. Zrobiliśmy to w ciągu miesiąca versus dwa lata bezczynności bezradności. Udało się in vitro. Mamy ponad 300 ciąż w tym programie. 15 tys. ludzi, którzy nie mieli szansy na własne dzieci zakwalifikowało się do programu. Badania prenatalne, które nie mają limitu wieku też zostały zrealizowane. Będziemy płacić za nie, nawet jeśli skończą się limity, o czym czasem nas alarmują lekarze – zapewniła.
Minister wymieniła również po stronie sukcesów, ale też zadań, Krajową Sieć Onkologiczną, której wdrożenie zostało opóźnione o rok. - W gruncie rzeczy tworzymy ją od nowa. To jest mój priorytet, by spowodować, że człowiek, który otrzymuje diagnozę nowotworu, wchodzi na ścieżkę, ma swojego koordynatora i wie, co ma robić. To jest zadanie dla całego naszego zespołu – powiedziała Izabela Leszczyna. - Efekty będzie już niedługo widać.
W kontekście problemów finansowych i kończących się limitów, Leszczyna odniosła się do składki zdrowotnej. - Nie możemy sobie pozwolić na obniżkę składki zdrowotnej – powiedziała Izabela Leszczyna, przytaczając przykład Czechów, którzy na zdrowie wydają 9 proc. swojego PKB. - Nikt mnie nie przekona, że może być mniej pieniędzy w ochronie zdrowia – mówiła. Minister zgadza się na zniesienie składki od sprzedaży środków trwałych, ale – nic więcej (ten ubytek ma być pokryty większą dotacją z budżetu państwa).
- W ochronie zdrowia jesteśmy w stanie wydać wszystkie pieniądze. W przyszłym roku mamy 221 mld, o 26 mld więcej w NFZ niż było w tegorocznym planie. (…) Wszyscy wiemy, że technologie medyczne, a więc koszt leczenia są wysokie. Składka zdrowotna tego nie dogoni. Powinniśmy zaproponować sobie poważną debatę, co musimy i chcemy finansowa na pewno, przy czym musimy mieć świadomość, że obowiązuje nas plan finansowy. Moim zdaniem ważniejsze jest leczenie pacjenta onkologicznego, bo mamy szanse go uratować, niż wszczepienie endoprotezy – stwierdziła minister zdrowia.