Przed szpitalem zmarł pacjent, bo personel medyczny zamiast udzielić pomocy, wezwał policję. Tymczasem placówka prowadzi ambulatoryjną nocną pomoc lekarską od 18.00 do 8.00.
- Od 31 lipca prowadzimy kontrolę w budynku Powiatowego Centrum Medycznego w Wołowie w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, w ramach której świadczenia zdrowotne udzielane są od godz. 18 do 8 rano, sama nazwa wskazuje, że pomoc medyczna udzielana jest w nocy, więc dostęp do budynku i ambulatorium powinien być zapewniony - powiedziała Medexpressowi Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy wrocławskiego NFZ.
Przypomnijmy: W nocy przed szpitalem w Wołowie zmarł 60-letni mężczyzna. Próbował dostać się do szpitala, ale drzwi były zamknięte.
W szpitalu przebywały w tym czasie lekarka i pielęgniarka. Kobiety tłumaczą się, że się nie wpuściły mężczyzny do środka, bo był agresywny i awanturował się. Zadzwoniły na policję. Kiedy policja przybyła na miejsce, mężczyzna nie żył. Przyczyną śmierci był zawał serca.
Źródło: Gazeta Prawna
Czytaj także: Śmierć pacjenta w Rudzie Śląskiej to morderstwo