Zdzisław Szramik, wiceprzewodniczący ZK OZZL, ocenia obietnice wyborcze PiS i tłumaczy czego od rządzących oczekują lekarze.
- Wyborcza obietnica likwidacji NFZ na początek brzmi obiecująco. Biurokratyczny moloch, dzierżący finansowy monopol w całej ochronie zdrowia i trzymający tzw. świadczeniodawców w żelaznym uścisku, sprawdził się jako żandarm systemu i jego największa podpora. Nie można jednak nie pamiętać, że jego likwidację PiS zapowiadało już w 2005 roku. Zapewne jednak cudowna „użyteczność” tejże instytucji, umożliwiająca wręcz dowolne „oszczędności” kosztem pacjentów i zakładów leczniczych, spowodowała „pragmatyczne” odstąpienie od tych planów - tłumaczy Zdzisław Szramik. - Niemniej obiecująco wybrzmiały pewne akcenty w expose nowo mianowanej Pani Premier, która stwierdziła, że lekarze i pielęgniarki powinni być bardzo dobrze wynagradzani(!) Co znaczy bardzo dobrze? Od czasu minister Ewy K., która obiecywała w 2007 roku lekarskie pensje w wysokości 11 tys. zł, nie wiemy jak rozumieć to enigmatyczne sformułowanie. Pozostaje mieć nadzieję, nowa premier nie zniży się do poziomu Ewy K. - Szramik przypomniał obietnice Ewy Kopacz z czasów, gdy była ministrem zdrowia.
Wiceprzewodniczący OZZL zwrócił wagę, że obecnie rządząca formacja całe zło systemu widzi w zasadach rynkowych w ochronie zdrowia i upatruje remedium na to zło w finansowaniu budżetowym. Przypomniał, że przed rokiem 1999, kiedy to wprowadzono kasy chorych mieliśmy „budżetówkę”, która nie rozwiązywała wielu problemów ochrony zdrowia. - To prawda, że zysk nie może być najważniejszym elementem leczenia, ale musi on być, jeżeli leczenie w ogóle może być wykonywane! Pozbawienie zysku-wynagrodzenia dla zakładów opieki zdrowotnej i ich pracowników jest działaniem na szkodę całego systemu i prowadzi w efekcie do niemożności uzyskania leczenia przez chorych, tak jak pozbawienie zysku firm budowlanych prowadzi w prostej linii do spadku ilości budowanych obiektów, a w efekcie do kryzysu w budownictwie - podkreślił Szramik.
- W systemie ochrony zdrowia nie ma zasad rynkowych! Teraz pora na leczenie! Jeżeli politycy nie przestaną udawać, że się na tym znają, nadal będziemy leczyć biegunkę … papierem toaletowym! Zastosujmy wreszcie leczenie przyczynowe, bo w przeciwnym razie po kilku zmarnowanych latach pojawi się kolejny, żałosny reformator-partacz, który zmarnotrawi kolejne miliardy naszych pieniędzy a wielu milionom pacjentów utrudni życie bądź je odbierze, oczywiście nie ponosząc, a jakże, żadnych konsekwencji. Nie jest najważniejsze, czy ochrona zdrowia będzie finansowana budżetowo czy w formie ubezpieczeń. Ważne jest, żeby za wykonane świadczenia miał kto zapłacić i by była to zapłata rzetelna! Tylko w ten sposób pacjentom można przywrócić podmiotowość i zapewnić rzeczywisty dostęp do leczenia. Zasady rynku i wolna konkurencja nie tylko zwiększają dostępność do świadczeń, ale podnoszą ich jakość i zapobiegają nadmiernemu wzrostowi ich cen! Tylko tego oczekujemy od polityków! Z resztą poradzimy sobie sami! - podusumował Zdzisław Szramik.
Źródło: ozzl