Po konferencji Beata Szydło mówiła, że liczy, że uda się dziś zakończyć spór w Centrum Zdrowia Dziecka. - Od początku tego protestu oczekiwałam, że będzie możliwe zakończenie sporu. Przede wszystkim dla dobra pacjentów. Pielęgniarki mają prawo do strajku, ale ze względu na specyfikę tej placówki ważne jest to, żeby jak najszybciej zakończyć ten protest. Wierze, że to porozumienie uda się wypracować. CZD jest w trudnej sytuacji finansowej, pan minister zaczął naprawiać tę sytuację. Oczekiwania płacowe pielęgniarek są zrozumiałe, ale w tej sytuacji najważniejsi są mali pacjenci. Zobowiązałam ministra, żeby monitorował sytuacje w CZD - powiedziała premier Beata Szydło.
Minister powiedział, że osobiście włączył się do rozwiązania sporu. Dlatego dziś spotkał się z protestującymi pielęgniarkami.
Po spotkaniu z ministrem i dyrekcją pielęgniarki przekonywały, że spór dziś zostanie zakończony. - Przedstawiliśmy ministrowi nasze postulaty, obawy, problemy. Potem przedstawiłyśmy jeszcze raz dyrekcji warunki porozumienia, które już wcześniej proponowałyśmy. Możliwe, że dziś podpiszemy porozumienie - powiedziała Magdalena Nasiłowska, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położonych przy CZD.
Pielęgniarki od tygodnia prowadziły protest. Chciały wyższych zarobków i zwiększenia zatrudnienia pielęgniarek na oddziałach szpitalnych. Protest poparła Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Zofia Małas prezes Naczelnej Rady Pielęgniarskiej powiedziała, że problem z brakiem kadry pielęgniarskiej dotyczy całej Polski. - W większości podmiotów leczniczych opiekę sprawuje zbyt mała liczba pielęgniarek i położnych, co zagraża życiu i zdrowiu pacjentów - powiedziała po nadzwyczajnym posiedzeniu prezydium Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas.
Jej zdaniem pielęgniarki z CZD nie wytrzymują nadmiaru pracy, a młode pielęgniarki po studiach, kiedy słyszą o proponowanych wynagrodzeniach szukają pracy gdzie indziej, lub wyjeżdżają za granicę.