W rozmowach uczestniczył również minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Chociaż wcześniej protestujące mówiły, że czują się przez Radziwiłła lekceważone. - To że minister zdrowia jest ze mną tutaj dzisiaj, to najlepszy dowód, że nie lekceważy związków zawodowych - powiedziała Beata Szydło.
Na razie nie wiadomo, co Beata Szydło zaproponowała protestującym. Jak mówiła, to było dobre spotkanie, a dialog jest potrzebny. Razem z ministrem rozmawialiśmy o sposobie ustalenia minimalnego wynagrodzenia.
Maria Ochman, przewodnicząca "Solidarności" służby zdrowia tłumaczyła po spotkaniu, że w przyszłym tygodniu minister Radziwiłł przedstawi zmieniony projekt ustawy o minimalnych wynagrodzeniach pracowników ochrony zdrowia. - My pana ministra przypilnujemy - powiedziała Maria Ochman.
Przypomnijmy, że po spotkaniu Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia delegacja NSZZ „Solidarność” postanowiła pozostać w budynku MZ. Czekają na pilne spotkanie z premier Beatą Szydło. Ostatecznie z okupującymi resort spotkała się Elżbieta Witek, szefowa gabinetu premier Beaty Szydło i Konstanty Radziwiłł minister zdrowia. Ale nie doszło do porozumienia. Protestujące cztery osoby spędziły noc w Ministerstwie Zdrowia, spały na krzesłach.
Zdaniem związkowców akcja to wyraz protestu wobec ewidentnych zaniechań kierownictwa resortu zdrowia w kluczowych sprawach dla pracowników i pacjentów:
„Mamy pełną świadomość że po ośmiu latach dewastacyjnej polityki kolejnych rządów PO-PSL nie nastąpi radykalna zmiana na lepsze. Nie formułujemy postulatów nie możliwych do realizacji- oczekujemy jedynie realizacji programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości oraz obietnic złożonych naszemu środowisku w expose pani premier” - napisali związkowcy w oświadczeniu.
Postulaty NSZZ Solidarność, które wielokrotnie przedstawiane były na obradach Zespołu Trójstronnego to:
podwyżki wynagrodzeń dla WSZYSTKICH GRUP ZAWODOWYCH zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia,
radykalne przyśpieszenie prac nad ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia,
przygotowanie i uchwalenie ustawy o sieci szpitali,
zwiększenie finansowania Państwowego Ratownictwa Medycznego
utrzymanie dotychczasowych zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej
„Nie możemy dłużej godzić się z sytuacją w której zatrudnieni w placówkach ochrony zdrowia ze względu na warunki płacowe dzieleni są na mocarzy i nędzarzy. Nikomu nie odmawiamy prawa do wysokich zarobków, ale zróżnicowanie wysokości płac nie może być patologią. Oczekujemy rozpoczęcia faktycznego rozwiązywania naszych problemów.
Zamiast pustych słów i gry na czas- realnych decyzji i konkretnych terminów ich realizacji” - postulują związkowcy.