Około dwóch tysięcy ludzi zebrało się w niedzielę wieczorem na placu Rabina w Tel Awiwie w proteście przeciwko niedemokratycznym krokom podjętym podczas kryzysu koronawirusowego przez rząd Benjamina Netanjahu. Protestujący mieli maseczki i (zasadniczo) zachowywali obowiązujący dystans.
Demonstranci wyrażali swój sprzeciw przeciwko temu, że oskarżany o korupcję premier Netanjahu próbuje wykorzystać epidemię koronawirusa do uniknięcia odpowiedzialności (teoretycznie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności).
Netanjahu jest oskarżany o przeforsowanie zmian w prawie przychylnych dla koncernu telekomunikacyjnego Bezek w zamian za przychylne przedstawianie jego osoby w należącym do Bezek portalu Walla a także o nielegalne przyjmowanie prezentów o łącznej wartości 264 tys. dolarów od znajomych biznesmenów.
W Izraelu zakażenie koronawirusem stwierdzono do tej pory u 13654 osób. Zmarło 173 chorych. Za wyleczonych uznano 3872. Poniższy wykres pokazuje liczbę osób z aktywnym zakażeniem. Wyraźnie widać, że szczyt pierwszej fali Izrael ma już za sobą:
Źródła: Ha-Aretz / Onet