Sprawozdawcą komisji na posiedzeniu Senatu był senator Andrzej Stanisławek. Do nowelizacji ustawy zgłoszono wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy oraz o odrzucenie ustawy. Wszystkie zostały odrzucone.
Ostatecznie ustawa przeszła w połączonych komisjach większością głosów.
Projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego zawiera zapisy mówiące o tym, że konkurujące apteki musi dzielić odległość minimum 1 kilometra, a jedna placówka ma przypadać na więcej niż 3 tys. osób. Reguluje też zasady prowadzenia aptek oraz ich dziedziczenia. Zgodnie z projektem aptekę będzie mógł założyć jedynie farmaceuta, który nie może prowadzić jednocześnie więcej niż cztery placówki.
Przyjęcie ustawy budzi wątpliwości z uwagi na fakt, że zasada „apteki dla aptekarza” została już raz uznana za niezgodną z Konstytucją, a ponadto została negatywnie zaopiniowana m.in. przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.
Zmianami w prawie farmaceutycznym zaniepokojeni są także przedsiębiorcy, którzy uważają, że będą one niekorzystne dla zarówno dla pacjentów, jak i właścicieli firm. W tej sprawie już w zeszłym roku napisali list otwarty do premier Beaty Szydło, w którym czytamy, że zasada "apteka dla aptekarza" zagraża istnieniu 1/3 aptek działających na polskim rynku. Apteki, których właścicielami nie są farmaceuci, w tym również sieci apteczne, będą znikać. List podpisały Business Centre Club, Federacja Pacjentów Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Pracodawcy RP, Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.