Ministerstwo Zdrowia nie uwzględnia uwag lekarzy do projektu ustawy o POZ - żali się Federacja Porozumienie Zielonogórskie.
- W tej sprawie spotykaliśmy się wielokrotnie z ministrem zdrowia i jego zastępcami (byłymi i obecnymi) - mówi wiceprezes FPZ Marek Twardowski. - Mieliśmy nadzieję, że resort wsłuchuje się w głos środowiska lekarz POZ, którego jesteśmy jedyną reprezentatywną organizacją. Niestety, spora część naszych uwag nie została uwzględniona i prawdopodobnie projekt trafi do Sejmowej Komisji Zdrowia w kształcie, jakiego nie możemy zaakceptować.
Zdaniem PZ tak długo oczekiwana i uznawana za kluczową dla porządkowania systemu ochrony zdrowia ustawa o POZ nie spełni swojej roli.
- Zamiast definiować podstawy funkcjonowania POZ, będzie jedynie zbiorem pobożnych życzeń i frazesów, w którym wiele się obiecuje pacjentom, ale nie określa się sił i środków, pozwalających te obietnice spełnić - uważa Marek Twardowski. - Nie do przyjęcia jest dla nas brak zapisów o roli POZ jako fundamentu systemu ochrony zdrowia w Polsce (zamiast tego mamy określenie, że POZ jest miejscem pierwszego kontaktu pacjenta) czy też dotyczących zasad finansowania. W projekcie nawet nie zdefiniowano kluczowej roli lekarza rodzinnego w POZ. Nie zgadzamy się też z wprowadzaniem obligatoryjnie opieki koordynowanej w r. 2020, ponieważ powinno się to odbywać sukcesywnie, inaczej się po prostu nie uda.
- Nie znamy ani jednego kraju na świecie, w którym opieka koordynowana zostałaby wprowadzona jednoczasowo (jednego dnia) – mówi Marek Twardowski. - Tego typu zmiany muszą być wprowadzone w sposób ostrożny i przemyślany, aby nie ucierpiał na tym pacjent.
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie