Niecałe siedem tygodni przed wyborami do Bundestagu, Angela Merkel i przywódcy 16 krajów związkowych próbują uzgodnić jakie środki zapobiegawcze pozwolą uniknąć kolejnej fali pandemii. Laschet, który liczy na zwycięstwo 26 września wie, że od tego jaką przyjmie taktykę w walce z wirusem, może wiele zależeć. Mający nadzieję na przejęcie stanowiska kanclerza Laschet, głośno mówi o tym, że w kraju powinny być wprowadzone obowiązkowe testy na koronawirusa i zachęty do szczepień.
Testy miałyby wykonywać osoby, które nie są zaszczepione. Tylko z negatywnym wynikiem mogłyby wejść do restauracji czy brać udział w różnych wydarzeniach i ceremoniach publicznych. Liderzy krajów związkowych Niemiec są zgodni co do tego, by bezpłatne testy na koronawirusa były dostępne tylko do połowy października. W kolejnych miesiącach należałoby za nie płacić. W ten sposób politycy liczą, że uda im się zachęcić więcej osób do zaszczepienia się przeciw COVID-19.
Niemcy udostępniły testy wszystkim swoim obywatelom w marcu, aby umożliwić stopniowy powrót do normalnego życia po lockdownie. Obecnie około 55 proc. Niemców jest w pełni zaszczepionych. Niestety statystyki pokazują, że tempo szczepień spadło.
W ostatnim tygodniu odnotowano w Niemczech ponad 3000 przypadków nowych zakażeń dziennie, co daje łącznie 3,79 miliona. Liczba ofiar śmiertelnych z powodu koronawirusa wynosi 91 803.
Źródło: The Telegraph