Martyna Chmielewska: W czerwcu Sejm uchwalił nową ustawę o nowelizacji ustawy Prawa farmaceutycznego, która zmienia je w paru obszarach. Jednym z nich są przepisy antywywozowe.
Krzysztof Ostrowski: To już jedenasta próba ograniczenia nielegalnego wywozu leków z Polski. Koncerny farmaceutyczne mają prawo ustalać różne ceny leków w poszczególnych krajach. Oczywiście w zależności od zamożności danego państwa. Dlatego w krajach zachodnich o dojrzałej demokracji, takich jak np. Niemcy, Holandia ceny leków będą wyższe niż w Polsce. Leki są więc u nas wykupowane. Są to najczęściej refundowane farmaceutyki, które ratują życie.
M.C: Na jaką kwotę roczne szacuje się wywóz tych leków?
K.O.: Skala wywozu tych leków jest szacowana na półtora do dwóch miliardów rocznie. Skutkuje to tym, że nasi pacjenci mają problem z dostaniem niektórych leków w aptekach. To dotkliwy problem, który może zagrażać zdrowiu i życiu chorych. Nasi inspektorzy farmaceutyczni prześledzili drogę wykupu takich leków. Okazało się, że przedsiębiorcy mogli zgodnie z prawem prowadzić hurtownie farmaceutyczną. Mogli być równocześnie właścicielem przychodni lekarskiej. Dzięki temu przychodnie nabywały leki, które następnie były sprzedawane poprzez sieć hurtowni za granicę. Nowelizacja ustawy proponuje ograniczenie łączenia działalności gospodarczej związanej z obrotem produktami leczniczymi z prowadzeniem hurtowni farmaceutycznej, apteki albo prowadzeniem poradni lekarskiej.
M.C.: Jak Pan sądzi, czy ograniczenie to zablokuje nielegalny wywóz leków za granicę ?
K.O.: W ten sposób przecina się tzw. odwrócony łańcuch dystrybucji. Pojawia się wymóg składania stosownych oświadczeń. Sądzę, że tym razem uda się ograniczyć nielegalny proceder. Niezastosowanie się do nowych przepisów grozi sankcjami karnymi
M.C.: A może należy zwiększyć liczbę kontrolerów?
K.O.: Ustawa zezwala na dopuszczenie farmaceutów mających trzyletni staż pracy w hurtowni farmaceutycznej lub aptece do konkursu na stanowisko inspektora ds. obrotu hurtowego Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. W tej chwili mamy duży niedobór inspektorów. Według obecnych danych jest jeden inspektor na 60 hurtowni farmaceutycznych. Nie można poprawić nadzoru bez pozyskania farmaceutów z rynku aptecznego. Aktualnie pojawiła się taka opcja. Liczymy, że dzięki aptekarzom ten nadzór zostanie wzmocniony.
M.C.: Z Pana wypowiedzi wynika, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nowelizacja Prawa farmaceutycznego, zwiększenie możliwości naboru inspektorów farmaceutycznych, to działania, które zmierzają do ograniczenia nielegalnego wywozu leków za granicę.
K.O.: Wszystko to jest „gaszeniem pożaru. A powinniśmy mu zapobiegać”. Aby tak się stało, poziom dobrobytu naszego społeczeństwa musiałby być taki jak na zachodzie. Wtedy firmy farmaceutyczne nie musiałyby różnicować cen leków. Tym samym zostałaby zniwelowana praprzyczyna procederu wykupywania leków w Polsce i ustałaby sprzedaż w innych krajach. Do tego zmierzamy. Jak będzie możliwość łatwego zarobku to zawsze znajdą się ci, którzy będą chcieli prawo obejść.
