Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner
Aleksandra Kmiecik-Łazarz

W Polsce jest za mało informacji ws. odżywiania dojelitowego za pomocą zgłębnika

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 7 września 2018 12:15

W Polsce jest za mało informacji ws. odżywiania dojelitowego za pomocą zgłębnika - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
- O odżywianiu dojelitowym swojej córki opowiada Medexpressowi Aleksandra Kmiecik - Łazarz.

Martyna Chmielewska: Jak Pani ocenia odżywianie dojelitowe za pomocą zgłębnika u córki?

Aleksandra Kmiecik-Łazarz: Moja córka Hania jest wcześniakiem, w dodatku bliźniaczką. Od samego początku była inkubowana. W jej jamie ustnej były wykonywane różne rzeczy. Dziecko spadało na wadze. Nie rozwijało się. Nie miało siły. Dzięki odżywianiu za pomocą zgłębnika Hania otrzymuje wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Dzięki temu przybiera na sile i rośnie. Moja córka nie odczuwa zgłębnika jako ciała obcego w swoim organizmie. Kiedy np. przygotowuję ją do kompania, to dziewczynka chwyta za rurkę, pociąga i wyrywa ją. Mam wtedy dodatkową pracę, bo muszę znowu założyć jej rurkę.

M.Ch.: Jak Pani zareagowała na informację, że córka będzie odżywiana za pomocą zgłębnika?

A.K-Ł.: Bardzo źle zareagowałam na tę informację. Na początku nie chciałam się na to zgodzić. Żaden rodzic nie chciałby, żeby w brzuchu dziecka było ciało obce. Każdy chce, aby jego dziecko normalnie jadło. Zastanawiałam się czy moją córkę będzie to bolało, czy będzie mogła chodzić na rehabilitację, czy będzie mogła leżeć na brzuchu. Po namyśle i konsultacji z ekspertami, zdecydowałam się na to, aby mojej córce założono zgłębnik.

M.Ch.: W jakim stopniu choroba córki zmieniła Pani życie?

A.K-Ł.: Na pewno wzmocniła mój charakter. Zauważyłam, że umiem sobie radzić z rzeczami, z którymi wydawało mi się, że nie mogę sobie poradzić. Siła matki walczącej z chorobą dziecka może być naprawdę duża. Obecnie nie zwracam uwagi na swoje dolegliwości czy otaczający świat, bo najważniejsze są dla mnie dzieci. Zmieniłam swoje podejście do życia. Obecnie, jeśli mam problem, to zastanawiam się, jak go rozwiązać.

M.Ch.: Jakie Pani zdaniem należy wprowadzić zmiany w systemie ochrony zdrowia?

A.K-Ł.: Od kiedy jesteśmy pod opieką firmy Nutricia Medyczna czujemy się bardzo dobrze zaopiekowani. Myślę, że mogłaby zostać wzmocniona popularyzacja tego żywienia. Ludzie boją się żywienia dojelitowego. Trzeba poznać tę metodę leczenia, zobaczyć, że nie przysparza ona trudności, a pomaga żyć. Poza tym można traktować ją jako pewien etap. Gastrostomię w każdej chwili można usunąć. Uważam, że w naszym kraju za mało rozpowszechnia się informacji na ten temat. Cieszę się, że firma Nutricia Medyczna próbuje dotrzeć do rodziców chorych dzieci i pokazać im plusy żywienia pozajelitowego.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.