– W oczekiwaniu na podanie preparatu należy stosować się do podstawowych zasad: dystans, dezynfekcja, maseczka. Bardzo ważne jest także przychodzenie na wcześniej umówioną godzinę, co pozwoli na uniknięcie niebezpiecznego kumulowania się w poczekalniach – dodaje Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Przestrzeganie zasad epidemiologicznych jest ważne zarówno dla pacjentów, jak i personelu medycznego.
– Niestety z niepokojem obserwujemy i docierają do nas sygnały o rozluźnieniu panującym w punktach szczepień. Pacjenci uważają, że w tym miejscu są bezpieczni. A jest to bardzo złudne. Można się zarazić także przed podaniem szczepionki, która nie zdąży nas ochronić – mówi Bożena Janicka.
O czym nie wolno zapominać? Przede wszystkim punktualność! Każdy pacjent dokładnie wie, kiedy powinien się stawić w punkcie szczepień. Nie trzeba przychodzić godzinę przed wyznaczonym czasem, ale nie należy się też spóźniać. Najlepiej pojawić się kilkanaście minut wcześniej i poczekać, aż do gabinetu poprosi nas lekarz.
Obowiązkiem każdego jest zasłanianie ust i nosa (podkreślamy – i NOSA) maseczką (najlepiej medyczną), nie wolno stawać, ani siadać obok osoby obcej (dystans co najmniej 1,5 metra), a przed wejściem do punktu szczepień należy zdezynfekować ręce. Koniecznie trzeba je umyć również po powrocie do domu (ciepłą wodą, przez co najmniej pół minuty).
– Szczepionka daje szansę na szybszy powrót do normalnego życia, na co wszyscy z niecierpliwością czekamy. Apelujemy więc do naszych pacjentów nie tylko o to, żeby się szczepili, ale żeby robili to z poszanowaniem innych, również personelu punktu szczepień, który prosząc o przestrzeganie obostrzeń, nikomu nie robi na złość. A wręcz odwrotnie! Tu chodzi o dobro wspólne. W punktach szczepień też może pojawić się COVID-19! Chcemy być zdrowi? Uważajmy!- apeluje Bożena Janicka.
inf pras