– Przepełnione oddziały w szpitalach psychiatrycznych, braki kadry medycznej oraz tragiczne statystyki, mówiące o systematycznym wzroście liczby samobójstw dokonywanych przez najmłodszych to coś więcej, niż znaki ostrzegawcze. To diagnoza tego, że zostało nam naprawdę niewiele czasu, jeśli chcemy uniknąć wybuchu epidemii chorób o podłożu psychicznym i psychologicznym – mówi prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.
Szacuje się, że każdego roku blisko 40 proc. Europejczyków boryka się ze schorzeniami o tym psychicznym. Skala chorób o podłożu psychiatrycznym i psychologicznym u dzieci i młodzieży nie zapowiada zmiany tego trendu, a wręcz sugeruje jego rozwój. Z danych uzyskanych przez NIK od policji wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat liczba zgonów w wyniku prób samobójczych w grupie wiekowej do 18. roku życia wzrosła o 9 proc., a liczba prób samobójczych: o 51 proc. W 2022 roku padł tragiczny rekord prób samobójczych dzieci i młodzieży. Było ich 2031, w tym 150 zakończonych zgonem. Realnie tych prób mogło być więcej, bo dane dotyczą tylko takich, o których zostały powiadomione organy ścigania.
Tymczasem w Polsce trwa reforma systemu opieki psychiatrycznej i psychologicznej dla dzieci i młodzieży. W jej ramach trwa wdrażanie trzech poziomów referencyjności. Kluczowe jest zbudowanie pierwszego z nich, którego zadaniem ma być świadczenie opieki środowiskowej.
– Już dziś na pierwszym poziomie refererencyjnym jest około 400 podmiotów w całej Polsce. Bardzo ważne jest to, że tam co do zasady nie mają pracować lekarze psychiatrzy, bo to na barkach psychologów, terapeutów środowiskowych czy psychoterapeutów spoczywa ciężar zaopiekowania się w bliskim obszarze pacjentami i ich rodzinami. Jednocześnie, w ramach projektu unijnego, opracowujemy standardy organizacyjne i terapeutyczno-kliniczne dla wszystkich trzech poziomów – wskazuje Marek Stańczuk, naczelnik wydziału w Departamencie Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia.
Jak podkreśla, finansowanie systemu opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży wzrosło o 400 proc. od 2019 roku, systematycznie rośnie też liczba specjalistów w tej dziedzinie. Przy wdrażaniu reformy kluczowa jest natomiast koordynacja wsparcia i opieki między podmiotami zaangażowanymi w pomoc dziecku.
– Bez koordynacji działań niewiele uda nam się zrobić, a koordynacja to nie tylko leczenie, ale też profilaktyka. Za historiami wszystkich pacjentów, którzy są w oddziałach i poradniach kryją się różne czynniki wpływające na to, że wymagają oni pomocy. Gdyby w naszym kraju istniał system koordynacji działań międzyresortowych oraz jednolita profilaktyka, to większość tych pacjentów prawdopodobnie do systemu nigdy by nie trafiła. Te historie powielają się: dzieci spotykają się z brakiem zrozumienia ze strony dorosłych i brakiem uważności. Nie ma też współpracy różnych podmiotów w zakresie realizacji zaleceń – przyznaje dr Aleksandra Lewandowska, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.
Jak dodaje dr Lewandowska, wdrażanie reformy jest tym bardziej istotne, że kluczowy jej element, czyli opieka środowiskowa, wcześniej nie funkcjonował.
– Gdyby nie to, że wdrażany jest nowy system opieki, mielibyśmy do czynienia z katastrofą. Nie byłoby miejsc, w których pacjenci i ich rodziny otrzymałyby pomoc. Mówimy o reformie, ale tak naprawdę budujemy system od początku. Dopóki nie zaczęliśmy wdrażać systemu opieki środowiskowej nie funkcjonował on w naszym kraju – podkreśla konsultant krajowa.
Obecnie, Najwyższa Izba Kontroli prowadzi dwie kontrole planowe o zasięgu ogólnopolskim. Dotyczą one opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą oraz pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży. Wyniki tych kontroli będą znane na przełomie trzeciego i czwartego kwartału tego roku.