Taką informację podał doktor Mike Ryan, dyrektor wykonawczy WHO Health Emergencies Programme, ekspert organizacji ds. zarządzania kryzysem w zdrowiu. Z danych wynika, że nie wszyscy ludzie, którzy wyzdrowieli, mają przeciwciała budujące odporność na drugą falę zachorowań na COVID-19.
Co więcej, nawet jeśli przeciwciała są skuteczne, jak powiedział Ryan, niewiele wskazuje na to, że rozwinęły się u większej grupy ludzi. To by oznaczało, że odporność populacyjna jest póki co tylko pobożnym życzeniem. Według niego, zebrane do tej pory informacje wskazują, że odsetek populacji, który przekształcił się w serokonwersję jest bardzo niski.
Ta wiadomość na pewno nie zachwyciła rządzących wielu krajów, którzy w odporności stadnej pokładali nadzieje na zmniejszenie niektórych środków bezpieczeństwa.
WHO wydało ostrzeżenie o testach serologicznych. Organizacja twierdzi, że w tej chwili nie ma dowodów, że zastosowanie takiego badania może wykazać, że dana osoba jest odporna lub chroniona przed ponownym zakażeniem. Poza tym, zdarzają się wciąż testy, które fałszują wynik i mają problem z czułością. Doktor Maria van Kerkhove z
WHO powiedziała, że nie ma takich szybkich testów serologicznych, które działają na dużą skalę.
Ponad 560 000 z 2,1 miliona przypadków koronawirusa na całym świecie przeszło pomyślnie chorobę wywołaną nowym wirusem. Jednak eksperci od chorób zakaźnych twierdzą, że całkowita liczba przypadków jest prawdopodobnie znacznie wyższa.
Źródło: CNBC