Łódzki NFZ szykuje rewolucję. Wypowiedział umowy na chirurgię ogólną i kardiologię interwencyjną. Skąd takie zmiany?
Szpital bez oddziału chirurgicznego? Jeśli NFZ szybko nie ogłosi nowych konkursów na świadczenia medyczne, od grudnia pacjenci zostaną pozbawieni opieki chirurgicznej i nie tylko – po decyzji NFZ media martwiły się o losy pacjentów. Zapytaliśmy łódzki oddział NFZ o powody decyzji i dostęp pacjentów do świadczeń.
Łódzki NFZ wypowiedział z końcem sierpnia umowy w zakresie kardiologii wszystkim placówkom w Łódzkiem. W Łodzi (700 tys. mieszkańców) jest 5 oddziałów kardiologii z pracowniami hemodynamiki w szpitalach: MSW, Sterlinga, Kopernika, WAM, Biegańskiego oraz 5 takich oddziałów w województwie.
Zdaniem łódzkiego NFZ obecne usytuowanie zakontraktowanych przez NFZ w roku 2011 pracowni hemodynamiki nie było optymalne - szczególnie na obrzeżach naszego województwa – nie zapewniało w pełni równego dostępu do opieki wszystkim pacjentom województwa.
Dlatego łódzki NFZ chciałby to zmienić i zaplanował nowy konkurs na ten rodzaj świadczeń. - W ten sposób zamierzamy nie tylko poprawić dostępność opieki dla pacjentów, ale także zmniejszyć kosztowną dla oddziału migrację pacjentów poza obszar województwa łódzkiego. Rzeczywiście wiąże się to z rozważanym zakontraktowaniem opieki w 3 pracowniach hemodynamiki w Łodzi. Podkreślam, że dyrektorzy łódzkich szpitali kilkakrotnie postulowali ograniczenie liczby pracowni hemodynamicznych do 2 dyżurujących na co dzień, a propozycje ŁOW NFZ, by dyżurować naprzemiennie, zostały odrzucone. Zwiększenie dostępności w powiatach, gdzie dotąd nie było zakontraktowanych pracowni hemodynamiki, pozwoli nam także na ograniczenie wydatków z artykułu 19 i zapewnienie pacjentom kompleksowej opieki, a nie, jak dotąd, ograniczonej wyłącznie do świadczeń ratujących życie – mówi Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego NFZ. - Wkrótce zamierzamy ogłosić konkurs na świadczenia w zakresie kardiologii, na kwotę, którą dotychczas przeznaczaliśmy na ten rodzaj świadczeń w podziale na grupy powiatów, właśnie po to, by mieszkańcom województwa umożliwić równomierny dostęp do leczenia w pracowniach hemodynamiki. Mamy nadzieję, że od 1 grudnia 2014 opieka w pracowniach hemodynamicznych będzie dostosowana do potrzeb wszystkich mieszkańców województwa i racjonalna pod względem finansowym, a także logistycznym, czyli zabezpieczenia dojazdu pacjenta z OZW w tzw. złotej godzinie. Proponowane przez nas zmiany poparte zostały analizą udzielanych świadczeń oraz zostały zaakceptowane przez członków istniejącej przy ŁOW NFZ Naukowej Rady Konsultacyjnej. Podkreślam, że 3-miesięczny okres wypowiedzenia pozwoli bez ryzyka ogłosić nam nowy konkurs i zapewnić pacjentom korzystanie z opieki w pracowniach hemodynamiki, jak i na oddziałach kardiologicznych bez żadnych przerw.
Łódzki Oddział NFZ w dniu 28 listopada 2014 r. wypowiedział także umowy szpitalom w Łodzi na świadczenia w zakresie chirurgii ogólnej – hospitalizacja. Umowy zostały wypowiedziane z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Podczas spotkania z dyrektorami szpitali dyrektor Jolanta Kręcka poinformowała o powodach wypowiedzenia i planowanym konkursie ofert.
W związku z restrukturyzacją łódzkiej służby zdrowia (Jonscher, Jordan, CKD ) ŁOW NFZ ma zablokowaną możliwość wyrażania zgody na cesje kontraktów, ponieważ konkurs w zakresie chirurgii ogólnej prowadzony był w podziale na dzielnice miasta. Zdaniem NFZ dobrze byłoby także, aby na Bałutach pacjenci mieli odział chirurgii ogólnej pracujący w trybie pełnej hospitalizacji (w ubiegłym roku ŁOW NFZ był zmuszony w trybie natychmiastowym wypowiedzieć umowę na świadczenia chirurgii ogólnej niepublicznemu szpitalowi, który opiekował się pacjentami z Bałut - powodem były negatywne wynik kontroli zarówno wojewódzkiego konsultanta ds. chirurgii ogólnej, jak i NFZ).
NFZ zapowiada, że lada dzień zostanie ogłoszony konkurs ofert dla całej Łodzi, tak, aby nowe umowy zostały podpisane od 1 grudnia 2014 r. Kwota zaplanowana na leczenie pacjentów na oddziałach chirurgii ogólnej nie zmniejszy się. - Nie planujemy także ograniczania liczby szpitali, które opiekują się pacjentami – zapewnia Anna Leder. - To jest konkurs techniczny. To nie będzie rewolucja ani dla pacjentów, ani dla świadczeniodawców. Nie mamy zamiaru nikogo eliminować. Mamy świadomość rewolucji, ale jesteśmy dobrze przygotowani.
Czytaj także: Większa składka na samorząd lekarski. O ile więcej zapłacą lekarze?