– Zakażenie HIV nie wyświetla się na twarzy. Tego nie widać, więc trzeba sobie zrobić ten test i nie zakładać z góry, że nie mam ryzyka, bo mam jednego stałego partnera lub jedną stałą partnerkę. Jeśli ktoś kiedykolwiek w życiu miał seks bez prezerwatywy, to powinien zrobić taki test. Jednym z zaleceń jest też to, żeby przed wejściem w nową relację seksualną się zbadać – mówi dr Bartosz Szetela z Wrocławskiego Centrum Zdrowia, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych z Klinki Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.
Jak podkreśla, zakażenie HIV jest w dzisiejszych czasach zakażeniem przewlekłym, a leczenie jest finansowane ze środków publicznych dla każdej osoby ubezpieczonej. Pozwala to na przeżycie w dobrym zdrowiu do późnej starości.
– Oczywiście prościej się żyje bez HIV, niż z nim. Prościej żyje się też z HIV rozpoznanym wcześnie, a nie późno – w stadium AIDS – dodaje.
Jak się okazuje, podstawowym problemem nie jest to, że ludzie boją się badać, choć to też ma znaczenie, ale przede wszystkim to, że ludzie myślą, iż ich ten problem nie dotyczy.
– W Polsce nadal pokutuje takie podejście, że HIV to tylko problem tzw. grup ryzyka, jak je kiedyś nazywano, czyli populacji kluczowych: mężczyzn mających seks z mężczyznami, osób świadczących usługi seksualne czy migrantów. Dziś wiemy, że każdy może być zakażony. Połowa rozpoznań to są późne rozpoznania, w których dominują osoby starsze, heteroseksualne – wskazuje dr Bartosz Szetela.
Informacje o tym, gdzie bezpłatnie i anonimowo można wykonać test na obecność wirusa HIV można znaleźć na tych stronach internetowych: