Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Zmiany są konieczne

MedExpress Team

Mariusz Gujski

Opublikowano 21 listopada 2013 07:00

Zmiany są konieczne - Obrazek nagłówka
Jaka jest rola NFZ po podpisaniu przez prezydenta ustawy o aneksowaniu umów? Czy wystarczająco dba on o interesy pacjentów? Czego dotyczy projekt ustawy o nowelizacji opieki zdrowotnej? Pytamy Marcina Pakulskiego, wiceprezesa NFZ do spraw medycznych.
[caption id="attachment_26505" align="alignnone" width="620"]Fot. Katarzyna Rainka Fot. Katarzyna Rainka[/caption]

Jaka jest rola NFZ po podpisaniu przez prezydenta ustawy o aneksowaniu umów? Czy wystarczająco dba on o interesy pacjentów? Czego dotyczy projekt ustawy o nowelizacji opieki zdrowotnej? Pytamy Marcina Pakulskiego, wiceprezesa NFZ do spraw medycznych.

Mariusz Gujski: Prezydent podpisał ustawę, która ma umożliwić NFZ aneksowanie umów ze świadczeniodawcami na 2014 r. bez konieczności przeprowadzania konkursów. Z jednej strony upraszcza to procedurę, z drugiej uniemożliwia nowym podmiotom wejście na rynek usług medycznych. Co NFZ myśli o tym rozwiązaniu?

Marcin Pakulski: To w gruncie rzeczy jest pytanie o to, jaka jest rola Narodowego Funduszu Zdrowia. Po pierwsze, publiczny płatnik ma zabezpieczyć świadczenia, po drugie – o czym mało się mówi − ma reprezentować interesy ubezpieczonych. To rozwiązanie nie ogranicza żadnej z tych ról.

M.G.: W interesie ubezpieczonych, którzy mają utrudniony dostęp do świadczeń zdrowotnych, stoją
w kolejkach do specjalistów, szansą na poprawę byłoby poszerzenie konkurencji.

M.P.: W interesie ubezpieczonych jest to, żeby stronami umów z publicznym płatnikiem były te podmioty, które zapewniają świadczenia na najwyższym poziomie. Dla nas najistotniejszym elementem jest wysoka jakość świadczeń zdrowotnych, która równa się bezpieczeństwu pacjentów.

M.G.: Czy wszyscy świadczeniodawcy, którzy teraz działają w oparciu o umowę z Funduszem, zabezpieczają te potrzeby na najwyższym poziomie? Czy są Państwo pewni, że żaden nowy podmiot nie będzie mógł zaoferować wyższych standardów?

M.P.: Nigdy nie możemy być pewni, czy w jakimś momencie nowy podmiot nie będzie w stanie zaoferować lepszych warunków. Każdy nowy podmiot będzie miał szansę zająć miejsce dotychczasowego świadczeniodawcy – pod warunkiem, że w konkursie wykaże wyższe standardy.

M.G.: Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej przewiduje wprowadzenie do ustawy pojęcia ciągłości i kompleksowości świadczeń. To oczywiście ma służyć poprawie ich jakości. Projekt zakłada również wydzielenie ambulatorium, kontraktowanie specjalistycznej poradni przyszpitalnej. Odnosi się tym samym do problemu konsolidacji świadczeń. Korzyści z takiego rozwiązania dobrze widać, choćby na przykładzie onkologii. Często jest tak, że pacjent jest hospitalizowany, co obciąża budżet, tymczasem medycyna się rozwija i, jak w przypadku raka piersi, powstają nowe formy chemioterapii, dzięki którym pacjentka nie musi leżeć w szpitalu, tylko korzysta z wizyty ambulatoryjnej. Czy Fundusz jest zainteresowany takim kierunkiem działań, aby dla pacjenta było lepiej, a dla Funduszu taniej?

M.P.: Fundusz przede wszystkim jest zainteresowany tym, aby pacjent odniósł jak największą korzyść. Często można usłyszeć, że Fundusz oszczędza, ale przecież nie to jest celem naszych działań. Chodzi o to, aby mając do dyspozycji te same środki finansowe, zapewnić dostęp do świadczeń szerszemu kręgowi pacjentów. Jeśli możemy zapewnić dostęp do leczenia w warunkach ambulatoryjnych po niższych kosztach większej liczbie pacjentów, skrócić ich czas oczekiwania na wizytę u lekarza, poprawić subiektywne poczucie komfortu, słowem: jeśli pewne procedury można wykonać w trybie ambulatoryjnym, to chcemy taki kierunek wspierać i rozwijać. W tej kwestii dokonaliśmy w tym roku pewnych zmian w zarządzeniu w sprawie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i przynoszą one już pierwsze pożądane owoce.

M.G.: Jakość usług ma stać się jednym z kryteriów przy wyłanianiu świadczeniodawców w trybie konkursu ofert.

M.P.: Wejście w życie nowelizacji ustawy otworzy możliwość szerszego wprowadzenia do kontraktowania takich elementów jak kompleksowość i jakość. Oczywiście nie zaczynamy od zera. Chcemy jednak zdecydowanie wzmocnić ich znaczenie w ocenie oferty. Dotychczas powszechnie krytykowano to, że głównym elementem decydującym o wyborze oferty była cena. Obecnie przygotowujemy rozwiązania, które będą dotyczyły jakości świadczeń udzielanych w szpitalach. Przewidują one zwiększenie roli certyfikatu stricte jakościowego, wydawanego przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, i wzmocnienie jego znaczenia w stosunku do certyfikatu ISO, który jest – jak mówią specjaliści – technicznym certyfikatem i choć odgrywa istotną rolę, to nie odnosi się wprost do jakości udzielanych świadczeń.

Elementem, który będziemy mocno uwypuklać, jest bezpieczeństwo pacjenta. Chcemy wprowadzić ankiety, które będą wskazywały tych świadczeniodawców, którzy stosują zasady prawidłowej gospodarki antybiotykami i w sposób właściwy kontrolują zakażenia wewnątrzszpitalne. Uważam, że jest to jeden z niezmiernie istotnych elementów. Odnosi się wprost do bezpieczeństwa pacjentów, ponieważ najwięcej powikłań związanych z hospitalizacjami wynika z zakażeń wewnątrzszpitalnych. Jeśli wprowadzimy mechanizm, który będzie premiował tych świadczeniodawców, którzy ponoszą koszty i obciążenia związane z prowadzeniem zasad odpowiedniego stosowania antybiotyków czy kontroli zakażeń wewnątrzszpitalnych, to efekt będzie pozytywny dla wszystkich. Zmobilizuje to świadczeniodawców, by usprawnili swoje postępowanie, co w efekcie przyniesie im oszczędności. Co istotne, zmniejszymy liczbę powikłań terapii i kosztów dla systemu, a prawdziwym wygranym będzie w tym wszystkim pacjent.

M.G.: Mówi Pan, że Fundusz nie jest zainteresowany oszczędzaniem, tylko efektywnym wydawaniem środków. NFZ nie wydał ok. miliarda dwustu tysięcy zł z tytułu refundacji leków, pięciuset milionów złotych z tytułu chemioterapii. Czy środki te nie powinny być przeznaczone, np. na nowoczesne terapie, jak zapowiadał minister zdrowia?

M.P.: Jesteśmy zainteresowani finansowaniem nowoczesnych terapii, ale przede wszystkim tych najbardziej efektywnych. Mamy wiele leków, które przedstawiane są jako wielka szansa dla pacjentów, lecz nie mówi się, że są to np. leki przedłużające życie pacjenta o krótki czas.

M.G.: Czy nie warto choremu na raka przedłużyć życie o 2–3 miesiące?

M.P.: Oczywiście, że warto! Chociaż pojawia się pytanie, w jakim komforcie pacjent, przy stosowaniu danej terapii, przeżywa ostatnie tygodnie. Rzecz jasna, jeśli dany lek przedłuża życie pacjenta we względnym komforcie, cena nie powinna stanowić przeszkody w dostępie do terapii. Musimy poszukiwać takich metod terapeutycznych, które będą dawały pacjentowi jak największe szanse wyleczenia z choroby nowotworowej.

M.G.: W 2014 r. NFZ chce wprowadzić mieszane finansowanie w podstawowej opiece zdrowotnej. Czy to początek odejścia od stawki kapitacyjnej?

M.P.: Finansowanie oparte tylko na stawce kapitacyjnej ma słabe strony. Zupełnie inne koszty wynikają z opieki nad populacją zdominowaną przez młodych ludzi (studenci rzadko chodzą do lekarzy), a zupełnie inne problemy stwarza opieka nad starszymi osobami. W poz mamy teraz system oparty głównie na gotowości do udzielania świadczeń. Zmiana polegająca na oparciu go tylko na finansowaniu za udzielone świadczenie nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem, trudno bowiem byłoby zagwarantować w ten sposób utrzymanie dostępu do świadczeń w tych populacjach, gdzie korzystanie z porady lekarskiej nie jest zbyt częste. Naszym zdaniem powinniśmy dążyć do systemu mieszanego. Powinniśmy szukać takich rozwiązań, które będą sprzyjały finansowaniu świadczeń rzeczywiście efektywnie wykonanych i takich, które znajdują odzwierciedlenie w poprawie stanu zdrowia populacji.

M.G.: Czy NFZ nie czuje się ofiarą polityki silosowej, która funkcjonuje w Polsce. Minister zdrowia ma swój budżet, NFZ i ZUS swój. Nie patrzymy na państwo kompleksowo przez pryzmat wydatków.

M.P.: Nie, nie czujemy się ofiarą, ale zauważamy potrzebę spojrzenia międzysektorowego na problemy zdrowotne. Rozpoczęliśmy rozmowę z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej na temat międzysektorowego ujęcia problemu opieki nad osobami w podeszłym wieku i przewlekle chorymi. Jestem przekonany, że konieczne jest skoordynowanie działań w tych obszarach, aby maksymalnie wykorzystać zasoby, które są w systemie. Takie międzysektorowe spojrzenie będzie obligatoryjnym warunkiem rozwiązywania problemów w przyszłości. Procesy demograficzne będą oddziaływać negatywnie, bo zwiększy się liczba odbiorców świadczeń zdrowotnych, ale jednocześnie potencjalnie zmniejszy się liczba profesjonalnych dostawców tych świadczeń. Będziemy mieć coraz starszą populację, nieczynną zawodowo, co zmniejszy napływ środków do systemu. Jednocześnie wzrośnie liczba odbiorców świadczeń zdrowotnych. Musimy znaleźć rozwiązanie, jakimi środkami, zasobami zaradzić tej sytuacji. Jeśli nie zmienimy systemu finansowania obszaru ochrony zdrowia, to realne stanie się ryzyko zmniejszenia środków finansowych w systemie. Zmiany są więc konieczne i nie jest to wyzwanie na rok czy dwa. Trzeba myśleć o tym w perspektywie co najmniej kilkunastu lat.

M.G.: Czy cieszą się Państwo, że w budżecie zabrakło pieniędzy, więc „likwidacja” NFZ zostaje na razie odwołana, o czym poinformował minister Neumann?

M.P.: Informację o tym, że NFZ będzie likwidowany czy przekształcany, przyjmuję do wiadomości. Swoje zadania na rzecz zdrowia ubezpieczonych będę starał się realizować w każdej sytuacji.

M.G.: Jeśli trzeba wprowadzić w NFZ jakieś zmiany na korzyść, to jakie trzy rzeczy chciałby Pan wymienić?

M.P.: Po pierwsze, wzmocnienie działań prowadzących do uszczelnienia systemu, aby dobrze lokować środki finansowe. Chodzi m.in. o mozolne, ale przynoszące wymierne skutki, przeglądanie dotychczasowych katalogów świadczeń, takie ich precyzowanie, aby pieniądze mogły być wydawane jak najbardziej celowo i skutecznie. Po drugie, zwiększenie znaczenia jakości świadczeń przy wyborze oferentów. Po trzecie − wprowadzenie nowych rozwiązań dotyczących podstawowej opieki zdrowotnej.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także