Podczas konferencji w Warszawie wiceminister Piotr Warczyński przedstawił więcej szczegółów na temat planu onkologicznego zaproponowanego przez Bartosza Arłukowicza. Zmiany zostały już zaakceptowane przez rząd i trafiły do Sejmu.
Przypomnijmy: premier i minister zdrowia zaprezentowali plan walki z kolejkami do lekarzy specjalistów. Składa się on z dwóch pakietów: dla onkologii oraz dotyczącego pozostałych specjalizacji. Obydwa zawierają wiele zmian dla pielęgniarek, POZ, AOS i szpitali. Mają one zwiększyć dostęp do lekarzy i diagnostyki oraz skrócić lub wyeliminować hospitalizacje.
Zmiany w onkologii mają zacząć obowiązywać już od 2015 r. W bieżącym nie, ponieważ wymagałoby to zmian już zawartych umów.
- Uogólniając, w systemie, który stworzyliśmy, dużo większą rolę w diagnozowaniu nowotworów ma odgrywać lekarz POZ. To on dzięki wprowadzeniu szerszych możliwości diagnostycznych ma ocenić i zdiagnozować, czy pacjent choruje na raka. Po tym podejrzeniu w ciągu dwóch tygodni musi odbyć się wizyta u specjalisty. Ten w ciągu kolejnych dwóch tygodni ma poszerzyć diagnostykę, głównie o badanie histopatologiczne. Czyli w ciągu czterech tygodni od podejrzenia musi dojść do rozpoznania choroby. Potem lekarz specjalista musi ocenić stopień zaawansowania nowotworu. Następnie pacjent trafia do konsylium lekarskiego i wtedy specjaliści zdecydują o indywidualnej terapii. Jednocześnie wtedy zapadnie decyzja, kto będzie koordynował dalszy proces leczenie pacjenta, aż do jego wyleczenia. Jeżeli leczenie zakończy się sukcesem chory będzie pod opieką specjalisty albo lekarza POZ – mówił podczas konferencji onkologicznej w Warszawie wiceminister Piotr Warczyński.
Jak pakiet onkologiczny oceniają specjaliści?
Krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Maciej Krzakowski jest optymistą. – Będziemy zadowoleni, nawet jeżeli w części ten pakiet zostanie wprowadzony w życie. Dlatego że obecna sytuacja nie może być kontynuowana. Tak dalej być nie może. Muszą być wprowadzone zmiany. One zresztą wynikają z wyzwań, bo zarówno epidemiologia nowotworów, jak i możliwości rozpoznawania leczenia niosą ze sobą nowe wyzwania jeżeli chodzi o organizację systemu. Bo to, co było dobre 20 czy 30 lat temu, nie może być dobre obecnie. Dlatego onkolodzy oczekują tych zmian. Ja jestem zadowolony, że o jakichkolwiek zmianach się myśli. Nigdy nie ma tak, że w 100 proc. jakieś plany udaje się zrealizować. Ale nawet jeżeli część zmian wejdzie w życie, to będzie dobrze – uważa prof. Maciej Krzakowski.
Jednak onkolog dr Lucjan Wyrwicz z Kliniki Gastroenterologii Onkologicznej Centrum Onkologii w Warszawie przed oceną woli zaczekać na szczegóły. – Łatwiej byłoby oceniać pakiet wprowadzony w całości niż pakiet planowany. Aczkolwiek należy oceniać pozytywnie chęć zmiany systemu. Ale też, co warto zauważyć, większość rozwiązań jest już w systemie, to nie jest tak, że odkrywamy ponownie koło. To wszystko jest dostępne, tylko trzeba to zgrać. Czy będzie to książeczka pacjenta onkologicznego, czy jakieś inne rozwiązanie, to nie ma większego znaczenia. Ważne, żebyśmy zgrali to w dobry sposób. Oceńmy ten pakiet po wynikach, czy np. po pięciu latach mamy więcej osób zdrowych i wyleczonych, o ile udało się wydłużyć życie chorych – tłumaczy prof. Wyrwicz.
Przeczytaj również: Rząd wprowadzi Cancer Plan. Kiedy?