Marzysz, żeby w końcu stracić zbędne kilogramy? Po diecie zawsze dopada cię efekt jo-jo? Oto kilka dietetycznych trików, które pomogą ci utrzymać prawidłową masę ciała.
Przede wszystkim nie należy się śpieszyć. Zbyt szybka utrata masy ciała daje niemal 100 proc. pewność na jej odzyskanie, zapewne z nawiązką. Nie warto. Wyznacz sobie cel realny, ale długoterminowy. Na przykład – ćwierć kilograma tygodniowo.
Tak spokojne tempo redukcji tkanki tłuszczowej nie tylko minimalizuje ryzyko pojawienia się efektu jo-jo. Pozwala też na pozbywanie się nadwagi bez większych poświęceń. Wystarczy zamienić kilka składników na inne (zwykle równie smaczne) i zrezygnować z paru najbardziej kalorycznych dodatków.
Oto 12 prostych porad, które pomogą ci tego dokonać:
1. Dodanie purée z kalafiora lub marchewki do spaghetti (tak, aby stanowiło co najmniej 25 proc. objętości dania), na zapiekankę, a nawet na kanapkę, dzięki dostarczeniu znacznych ilości błonnika, może zredukować wartość energetyczną posiłku nawet o 360 kcal, praktycznie bez zmiany smaku potrawy.
2. Używaj humusu zamiast majonezu, a nawet zamiast bogatego w cukier ketchupu. Składający się głównie z ciecierzycy humus zawiera dużo błonnika może zmniejszyć kaloryczność tak zmodyfikowanego dania średnio o ok. 250 kcal.
3. Zrezygnuj z sera żółtego w kanapkach. Oszczędzisz sobie obciążenia dodatkowymi 70-120 kcal. Tygodniowo może to być nawet 500 kcal. Pozbawienie wieloskładnikowej kanapki plasterka sera nie wpłynie zauważalnie na jej smak.
4. Zastąp śmietanę jogurtem greckim. To o 175 kcal mniej na każde 100 g.
5. Odstaw słodkie napoje. Postaraj się też przyzwyczaić do niesłodzonej kawy. Różnica może być ogromna – nawet 500-700 kcal dziennie!
6. Zredukuj co najmniej o połowę ilość mleka lub śmietanki dodawanej do kawy. Ten zabieg może oszczędzić ci do 200 kcal każdego dnia.
7. Zamiast siebie, nakarm swoje wewnętrzne dziecko – w restauracjach zamawiaj porcje dla dzieci. Dotyczy to, oczywiście, także deserów. Tak pomniejszony obiad może być „lżejszy” nawet o 500 kcal.
8. Stołuj się w domu. Zjadanie samodzielne przygotowanych posiłków to nawet o 1000 kcal dziennie mniej! W wielu restauracjach „normalne” porcje są znacznie większe niż potrzeba, a przy tym zawierają więcej tłuszczu, cukru, sodu i białej mąki niż ich domowe odpowiedniki.
9. Jeśli już jednak stołujesz się w lokalu gastronomicznym, poproś, aby sosy i dressingi do sałatek podawano ci oddzielnie, tak byś sam mógł zdecydować o tym, jak dużo ich dodasz do swojego dania. Ta prosta sztuczka może oznaczać nawet do 400 kcal mniej.
10. Używaj oleju do smażenia w aerozolu (cooking spray) lub smaruj patelnię pędzelkiem zanurzonym w oliwie. Mniej tłuszczu na patelni to co najmniej o 100 kcal lżej.
11. Wzbogacaj smak sałatek octem winnym, zmniejszając ilość oleju. Nie tylko oszczędzisz 200 kcal, ale prawdopodobnie poprawisz smak sałatki.
12. Zanim coś zjesz – wypij szklankę wody i pomyśl. Czasami jemy nie dlatego, że jesteśmy głodni, ale np. z nudów, z powodu stresu czy z pragnienia. Zadaj sobie pytanie, czy na pewno jesteś głodny. Odpowiedź niejednokrotnie cię zaskoczy.
Źródło: Business Insider