Dlaczego kobiety nie chcą zgłaszać się na badania cytologiczne? Co zrobić, aby tę tendencję odwrócić - na ten temat z prof. Jerzym Ziętkiem, posłem PO, rozmawia Iwona Schymalla, redaktor naczelna Medexpress.pl.
Iwona Schymalla: Prowadzi Pan wiele działań związanych z zapobieganiem rakowi szyjki macicy u kobiet w Polsce. W tej chwili jest nowa inicjatywa. Jaka?
Prof. Jerzy Ziętek: Jestem nie tylko posłem, ale również ginekologiem-położnikiem z wieloletnim stażem. Wiele lat temu, kiedy zainicjowaliśmy Koalicję na rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy, powiedziałem, że z działaniem należy dotrzeć do poszczególnych województw, bowiem epidemiologia w każdym województwie jest inna. Półtora roku temu powołałem Śląską Koalicję na rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy, która cały czas się rozwija. Mamy już bardzo dobre owoce tej pracy. Na jednej z konferencji rektorów akademickich uczelni medycznych razem z prof. Wiesławem Banysiem powołaliśmy Akademicką Koalicję na rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy. To duża uczelnia z dużą liczbą kobiet. Rozpoczęliśmy w niej działania edukacyjne. W tej profilaktyce jest więc edukacja i profilaktyka pierwotna oraz wtórna. Mamy instrumenty, ale panie nie chcą się zgłaszać do tak prostych badań jak cytologia.
Co zrobić, aby to zmienić?
Podobnie jak w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego, w całej edycji, którą teraz prowadzimy, daliśmy paniom pracującym na uniwersytecie godzinę wolnego po to, by zrobiły badanie cytologiczne. Do akcji zaczęły przyłączać się również inne uczelnie państwowe. Niebawem będziemy naszą akcję inicjować również na uczelniach niepublicznych.