O wyzwaniach, jakie stawia przed Ministerstwem Zdrowia starzejące się społeczeństwo, profilaktyce osteoporozy, a także o dostępie do skutecznych leków na tę chorobę z podsekretarzem stanu Igorem Radziewiczem-Winnickim rozmawia Iwona Schymalla.
Iwona Schymalla: Coraz częściej mówi się o starzejącym się społeczeństwie. Większość ekspertów podkreśla, że potrzebne są działania wielu resortów. Naszych czytelników interesuje problem osteoporozy ściśle związany ze starzeniem się .Czy Ministerstwo Zdrowia pomaga osobom chorującym na osteoporozę, jeśli tak, to w jaki sposób?
Igor Radziewicz-Winnicki: To wyzwanie dla nas wszystkich. Po pierwsze, już dziś wdrażane są przez samorządy programy profilaktyczne mobilizujące i zachęcające do większej aktywności ruchowej, która jest podstawą w zapobieganiu osteoporozie. Po drugie, wyzwaniem dla nas są sposoby leczenia tej choroby. Sukcesywnie rozszerzamy wskazania i rozszerzamy paletę terapeutyczną na listach refundacyjnych leków służących do leczenia osteoporozy. Od pierwszych dni września mamy poszerzone wskazania dla denosumabu, który będzie podawany we wszystkich złamaniach osteoporotycznych, a nie, jak dotąd, ograniczony do złamań określonych lokalizacji.
Lek Prolia bardzo dobrze oceniany jest przez lekarzy i terapeutów. Oni uważają, że ma on ogromnie pozytywne oddziaływanie terapeutyczne. Czy Państwo brali pod uwagę opinię ekspertów?
Tak, jak zawsze. Bierzemy pod uwagę opinię ekspertów, Agencji Oceny Technologii Medycznej i oglądamy rekomendacje zagranicznych agencji. Mamy świadomość, że leki, które włączamy do publicznego systemu refundacyjnego, to najlepsza opcja terapeutyczna dla naszych pacjentów. Najbardziej racjonalna pod względem efektów, uzyskiwanych korzyści terapeutycznych i bezpieczeństwa.
Być może moje porównanie jest nieuprawnione, ale dużo mówimy o chorobach układu krążenia i nowotworach - to wprawdzie duże problemy medyczne, społeczne i ekonomiczne - natomiast na temat osteoporozy rzadko. Może trzeba podjąć pewne działania świadomościowe? Jaka mogłaby być w tym rola Ministerstwa Zdrowia?
Już teraz przystępujemy do nowej edycji narodowego programu zdrowia. To jest to, od czego zacząłem – przede wszystkim profilaktyka. Jest coraz lepiej, bo jak popatrzymy na pokolenie 50- i 60-latek (bo problem dotyczy głównie kobiet) sprzed kilkudziesięciu lat i obecnie, zobaczymy, że dziś panie są znacznie aktywniejsze. Są aktywne fizycznie i chętne korzystają z różnych form sportu i klubów fitness. Mają lepszą kondycję zdrowotną. A to nasz cel, by osoby w wieku poprodukcyjnym wchodziły w ten etap życia z umiejętnością zachowań prozdrowotnych, stosowały dietę i były aktywne fizycznie. By zwracały uwagę na składniki diety ważne przy profilaktyce osteoporozy. Wydaje się, że jest już coraz lepiej, ale oczywiście te działania wymagają nieustannego wzmacniania. Nieoceniona jest w tym rola samorządów oraz narodowego programu zdrowia, który te działania będzie wspierał. Problem starzenia się społeczeństwa to problem we wszystkich obszarach, także promocji zdrowia. Zmienia się przecież struktura chorobowości i problemów zdrowotnych populacji. Jest ona inna niż dwadzieścia pięć lat temu.
