Ratownicy medyczni skarżą się na brak obiecanych podwyżek. We wtorek zaś Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że pieniądze są przekazywane na bieżąco. Jak pan zareagował na tę wiadomość?
Rozbawieniem i oburzeniem. Mamy do czynienia z jawnym kłamstwem wygłaszanym przez urzędników państwowych, ludzi którzy są utrzymywani za moje pieniądze.
Czy zamierzacie zwrócić się w tej sprawie o pomoc do prawników?
Nie mamy samorządu, izby zawodowej, dlatego mamy utrudnione pozyskiwanie funduszy na działalność, która wymaga np. ekspertyz prawnych. Rząd utrudnia nam stworzenie tych organizacji, ponieważ chce nas osłabić. Postanowiliśmy w tej sprawie zwrócić się do prawników. W tej chwili sprawdzają, co oferuje nam kodeks karny odnośnie wystosowania określonego zarzutu wobec urzędników Ministerstwa Zdrowia, NFZ. Oni bezczelnie kłamią, twierdząc, że wypłacają nam podwyżki. Jeśli będzie taka możliwość, to wystosujemy zawiadomienie do prokuratury o przestępstwie.
Poza walką o podwyżki na drodze prawnej, jakie działania zamierzacie jeszcze podjąć ?
Będziemy konsekwentnie walczyć o podwyżki. W środę na forach mediów społecznościowych ratownicy medyczni zakończyli ankietę na temat wznowienia działań protestacyjnych. Z uwagi na to, że porozumienie nie zostało zrealizowane przez stronę rządową, mamy mandat do tego, żeby je zerwać i podjąć kolejny protest. Będę zachęcał do tego kolegów. Musimy walczyć o naszą godność.