Jednak na tym koniec dobrych wiadomości. AOTMiT planuje obniżyć wartość wybranych świadczeń kardiologicznych (lista TU) o około 30 procent.
Do propozycji odniosła się Sekcja Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
- Proponowane zmiany przyjmujemy ze smutkiem i rozczarowaniem. Prowadzona pomiędzy AOTMiT oraz PTK współpraca, miała prowadzić do zapewnienia dobrej jakości opieki nad chorymi z ciężką, przewlekłą skurczową niewydolnością serca we wszystkich polskich szpitalach przy zachowaniu racjonalności ekonomicznej i dostępności do procedur.
Naszym zdaniem, proponowana wycena spowoduje, że w większości szpitali procedury E34 i E36 staną się dla polskich szpitali deficytowe – zabieg bowiem w przypadku pacjentów ze skrajną niewydolnością serca bardzo często nie składa się wyłącznie z procedury implantacji, ale również towarzyszy mu konieczność wykonania licznych badań dodatkowych – od koronarografii po NMR etc. W tej populacji chorych należy się też liczyć z koniecznością wydłużenia hospitalizacji z powodu zarówno stanu ogólnego pacjenta jak i ewentualnych, niekorzystnych następstw zabiegu. Nie wspominając już szerzej o kosztach leczenia powikłań elektroterapii, które są wysokie i w praktyce nie ujęte dziś niemal w ogóle w zasadach refinansowania. Mówimy bowiem o pacjentach ciężko chorych, często w podeszłym wieku z wieloma chorobami towarzyszącymi – to najbardziej obciążona populacja pacjentów z całego spektrum chorych leczonych na oddziałach kardiologii! Biorąc pod uwagę te fakty czy nie należy się obawiać, że przy proponowanych rozwiązaniach finansowych liczba zabiegów może ulec istotnemu zmniejszeniu?
Dodać należy, że pomimo znacznego rozpowszechnienia metody w Polsce, największą ilość zabiegów (zwłaszcza u chorych z najbardziej zaawansowaną chorobą oraz u dzieci) wykonuje się w dużych ośrodkach akademickich, czyli szpitalach potencjalnie o najwyższym poziomie referencji. Właśnie tam, z uwagi na skalę problemu - zaawansowania choroby u leczonych chorych, najczęściej podejmowano decyzję o zakupie bardziej zaawansowanych technologicznie i nowocześniejszych urządzeń. W efekcie niekorzystne zmiany w finansowaniu procedur dotkną w największym stopniu ośrodków klinicznych, już w tej chwili będących w najtrudniejszej sytuacji, bo przyjmujących wszystkich chorych bez względu na złożoność problemów medycznych.
Naszym zdaniem proponowane zmiany mogą prowadzić do istotnego pogorszenia jakości leczenia chorych z przewlekłą zaawansowaną niewydolnością serca, które wielkim wysiłkiem zawodowym środowiska polskich kardiologów oraz równie dużym wysiłkiem ekonomicznym Państwa zostały w ostatnich latach osiągnięte. Przedstawione wcześniej wyniki leczenia uzyskano w Polsce znacząco niższym nakładem środków finansowych niż w innych państwach europejskich. Wycena podobnych procedur jest obecnie w Polsce niższa o co najmniej połowę niż w innych krajach europejskich (w przypadku niektórych stanowi tylko ok. 20% refundacji). Dla przykładu dodać można, że obniżenie przez NFZ wyceny procedur w 2012 roku było oparte na informacji o teoretycznie podobnej kwocie refundowanej w Polsce i Wielkiej Brytanii. Nie uwzględniono jednak, że w Wielkiej Brytanii kwota refundacji nie obejmuje kosztu zakupu urządzenia, a jest jedynie kosztem zabiegu i hospitalizacji!
Źródło: materiały prasowe