Okazuje się, że tylko w 5 proc. szpitali, w których Wi-Fi jest dostępne, pacjenci mogą korzystać z niego bez żadnych ograniczeń w każdym pomieszczeniu. W co trzeciej placówce dostęp zagwarantowany jest tylko w wybranych miejscach w budynku. Z kolei w jednej czwartej szpitali Wi-Fi dostępne jest bez limitów lub konieczności podawania hasła, ale tylko w wydzielonych pomieszczeniach. Najpopularniejszym zabezpieczeniem dostępu do sieci bezprzewodowej, obecnym w 45 proc. placówek, jest ogólnodostępne hasło.
Te placówki, które wdrażają bezprzewodowy internet muszą liczyć się z ryzykiem cyberataków na infrastrukturę IT. Wpływa na to także zjawisko nazywane Bring Your Own Device (BYOD), które polega na używaniu prywatnych urządzeń, np. smartfonów i tabletów, do łączenia się z firmową siecią. W sytuacji, gdy taki sprzęt zostanie zainfekowany złośliwym oprogramowaniem, cyberprzestępcy mogą uzyskać dostęp nie tylko do prywatnych danych użytkownika, ale za pośrednictwem tego urządzenia także do poufnych informacji placówki.
Oszuści mogą również stworzyć fałszywą sieć, o autentycznie brzmiącej nazwie, ale pozbawionej konieczności wprowadzania hasła. Podłączony do niej mechanizm zazwyczaj zbiera dane urządzeń podłączanych do sieci Wi-Fi przez nieświadomych użytkowników.
Cyberprzestępcy dysponują również wiedzą i narzędziami pozwalającymi włamać się do routerów, aby następnie zdalnie zainstalować w nich złośliwe oprogramowanie. Po połączeniu się z daną siecią, pacjenci mogą nieświadomie zainfekować swoje urządzenie, a korzystając np. z bankowości internetowej przekazać dane logowania oszustom.
Oprac. na podst. notatki prasowej