Nie tylko lekarze, ale i pacjenci mają obawy odnośnie pakietu onkologicznego. Jakie to obawy, mówi nam Szymon Chrostowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
- Pacjenci z niepokojem patrzą na negatywne podejście lekarzy rodzinnych do pakietu onkologicznego. Obawiamy się, że nie będą wydawać tzw. zielonych kart, wtedy gdy będzie to uzasadnione i w efekcie ilość wykrytych nowotworów we wczesnych stadiach pozostanie bez zmian. Nie widzimy uzasadnienia dla nadmiernych obaw przed wypisaniem karty pacjentom, gdyż widmo ewentualnego szkolenia, w przypadku gdy wskaźnik wykrywalności nowotworów będzie niższy niż 1 na 15, nie należy rozpatrywać jako karę, ale rozwój zawodowy. Pacjenci z niecierpliwością czekają na rozszerzenie katalogu badań diagnostycznych zlecanych przez lekarzy rodzinnych i liczą, że będą mogli z nich korzystać od stycznia 2015 r. A to właśnie lekarze rodzinni, często znając pacjenta przez lata, mogą jako pierwsi zwrócić uwagę na niepokojące symptomy i zlecić potrzebne badania.
Nie chcielibyśmy znaleźć się w sytuacji, gdy lekarz rodzinny z powodu obaw nie będzie wydawał kart, a pacjent będzie zmuszony do leczenia się poza rejonem. Chcielibyśmy uniknąć nadmiernego kierowania do specjalistów, zamiast kierowania pacjentów na szybka ścieżkę diagnostyczną.
Faktycznie rozwiązania legislacyjne pojawiają się dość późno, jednak są na bieżąco konsultowane zarówno ze środowiskiem lekarzy jak i pacjentów, co uważamy za priorytetowe. Z kontaktów z lekarzami w regionach wynika, że wielu z nich uczestniczy regularnie w szkoleniach z zakresu onkologii organizowanych przez lokalne ośrodki onkologiczne lub towarzystwa naukowe, zatem szkolenie ministerialne nie jest jedyną opcją kształcenia z czujności onkologicznej. Oczywiście liczymy, że zasięg szkoleń będzie rozszerzany na cały kraj w kolejnych miesiącach.
Mamy nadzieję, że szczegółowe zasady finansowania świadczeń pakietu onkologicznego wkrótce zostaną podane do publicznej wiadomości. Niepewność w sferze finansowej rodzi niepotrzebny niepokój. Z naszego punktu widzenia najważniejsze założenie, które powinno być spełnione w praktyce, to zniesienie limitów na diagnostykę, tak aby placówki medyczne nie musiały obawiać się nadwykonań i związanych z tym kar NFZ. To rozwiązanie oraz odpowiednia wycena stawki kapitacyjnej lekarzy gwarantuje stabilność systemu.