Posłanka Anna Grodzka z Twojego Ruchu przygotowała projekt ustawy o możliwości zadeklarowania własnej płci. Grodzka chce, by już 13-latkowie decydowali o swojej płci. Dziś głosowanie nad projektem. Jaki będzie wynik - o tym z Anną Grodzką rozmawia red. naczelna Medexpressu Iwona Schymalla.
Duże emocje budzi zapis, aby dzieci interpłciowe, czyli mające cechy obu płci, mogły od 13. roku życia decydować, którą chcą mieć płeć. Aby mogły same wybrać płeć i przejść na leczenie hormonalne i operację. Dlaczego Pani się zdecydowała na złożenie takiego projektu w Sejmie?
Musiałaby Pani teraz zanotować mój śmiech. Ja uważam, że do 13. roku życia nie wolno przeprowadzać nieodwracalnych operacji ani zabiegów medycznych na dzieciach. Dlaczego państwo polskie zezwala na operowanie niemowląt w celu ustalenia płci? Wygląda to tak, że zbiera się konsylium lekarzy oraz rodzice i ustalają, co łatwiej będzie utworzyć: pochwę czy członka. Na tej podstawie i ewentualnie badania genetycznego, które za wiele na temat płci człowieka nie wnosi, jest ustalana płeć. Po czym produkuje się transseksualistę, który później będzie musiał swoją płeć korygować. Płeć człowieka, ta psychiczna, jest wrodzona. Nie jest możliwe jej ustalenie we wczesnym dzieciństwie czy w niemowlęctwie.
Ilu dzieci dotyczy problem interpłciowości?
W tej chwili nie pamiętam konkretnej liczby, ale rocznie są to setki.
Jakiego wyniku głosowania Pani się spodziewa?
Kluczem w głosowaniu będzie PO, które zadeklarowało stanowisko poparcia ustawy do prac w komisjach. Poszczególni posłowie wypowiadają się różnie.
Jeśli projekt zostanie odrzucony w pierwszym czytaniu, co dalej?
Będzie to znaczyło, że Polska powinna wystąpić z UE i przystąpić do unii z Rosją albo Białorusią. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, aby polski parlament nie przyjął takiej ustawy, pozbawił regulacji życia w godności kilkuset osób. Są tacy, którzy wykorzystują ludzkie problemy do rozgrywania swoich politycznych interesów. Jeśli ta ustawa nie przejdzie, to znaczy, że wygrała „polityczka”, a nie interes społeczny, interes ludzi, których ten problem dotyczy.