[caption id="attachment_40111" align="alignnone" width="620"] Thinkstock/Getty Images[/caption]
Ministerstwo Zdrowia zaleca m.in. szczepienia przeciwko pneumokokom, szkoda, że ich nie refunduje. Np. za szczepienia przeciwko pneumokokom trzeba zapłacić ponad 1200 zł. Czy resort wprowadzi jakieś zmiany w kalendarzu szczepień? O tym z p.o. Głównego Inspektora Sanitarnego Markiem Posobkiewiczem rozmawia Alicja Dusza.
Lekarze oprócz szczepień obowiązkowych, zalecają m.in. szczepienia przeciwko pneumokokom, meningokokom. Ich zdaniem te szczepienia powinny być obowiązkowe, czy w ogóle to rozważacie?
Co roku nad kalendarzem szczepień pracuje grupa ekspertów. Szczepionki na rynku polskim są podobne do szczepionek na rynku europejskim. Są bezpieczne a ich użycie jest jak najbardziej zasadne. Dzięki nim możemy mieć zdrowsze dzieci i resztę obywateli.
Jednak coraz więcej jest rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci…
Z osobami, które źle mówią na temat szczepień jest podobnie jak z małym pieskiem, który nie jest groźny, ale głośno szczeka. Należy słuchać fachowców, bo oni opierają się o obserwacje kliniczne i badania naukowe.
Właśnie dlatego ci fachowcy zalecają szereg szczepień, czy jest szansa na rozszerzenie kalendarza szczepień, czy nie ma na to pieniędzy?
Normalną tendencją jest rozszerzanie kalendarza szczepień. Jest to robione w sposób cykliczny - co roku pojawiają się jakieś zmiany. Zawsze wyważamy możliwości finansowe państwa z sytuacją epidemiologiczną w kraju i za granicą np. na terenie sąsiednich krajów. Stąd też mamy obowiązkowe, zalecane i szereg pozostałych szczepień.
Przeczytaj również: Polski kalendarz szczepień jest przestarzały – alarmują eksperci