Do Rzecznika Praw Pacjenta wpływają sygnały dotyczące niedostatecznej jakości żywienia w podmiotach leczniczych.
Rzecznik wystąpił do Głównego Inspektora Sanitarnego z prośbą o przeprowadzenie kontroli żywności oraz jakości żywienia w podmiotach leczniczych.
Krystyna Kozłowska proponuje, aby Główny Inspektor Sanitarny zlecił państwowym powiatowym inspektorom sanitarnym przeprowadzenie doraźnych kontroli/inspekcji we wszystkich podmiotach leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne.
RPP przypomina, że podmiot leczniczy jest zobowiązany zapewnić wyżywienie adekwatne do stanu zdrowia pacjenta. Obowiązek ten nakładają m.in. ustawa o działalności leczniczej oraz ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Wyżywienie powinno być dostosowane do zaleceń lekarza czy też szpitalnego dietetyka, zwłaszcza w sytuacji diety ustalanej z dnia na dzień lub chorób żywieniowozależnych jak cukrzyca, otyłość czy nadciśnienie. Ponadto powinno być dobrane do różnych grup wiekowych i środowiskowych, w szczególności biorąc po uwagę najmłodszych pacjentów, osoby starsze, pacjentów po przebytych operacjach. czy też kobiety po porodzie.
Obecnie większość szpitali decyduje się na korzystanie z usług firm cateringowych. Jednakże to dyrektorzy szpitali, pomimo podpisanej umowy z takimi firmami, odpowiadają za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów.
Rzecznik Praw Pacjenta poprosił o przekazanie zbiorczego raportu obejmującego wyniki przeprowadzonych kontroli/inspekcji do dnia 30 czerwca 2016 r.
W odpowiedzi Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia wskazuje na konieczność uregulowania tego problemu w jednolitym akcie prawnym wydanym przez Ministerstwo Zdrowia oraz na potrzebę zatrudnienia w szpitalach odpowiednio wyszkolonego personelu, który zapewni właściwą organizację żywienia i stałe elementy kontroli jego jakości.
Przypomnijmy: Czym nas karmią w szpitalach? Nieśmiertelne parówki, jajka, pasztet i salceson królują na talerzach pacjentów. Ci robią zdjęciai publikują na Facebooku.
- Wysyłajcie zdjęcia do waszych posiłków, jakimi zostaliście „potraktowani” w naszych szpitalach! Niech każdy widzi, jak karmieni są Polacy! – możemy przeczytać na fanpage’u Posiłki w szpitalch. Fanpage cieszy się dużą popularnością. Pacjenci licznie nadsyłają zdjęcia szpitalnych posiłków z odpowiednimi komentarzami.
Jedna z osób pyta: „A swoją drogą szpitale nie mają kasy nawet na leczenie, a co dopiero na przyzwoite karmienie. Tylko kto tu jest winny? Szpitalna kucharka? Dyrekcja szpitala? NFZ? I jak można by tę sytuację poprawić? Płatny catering dla chętnych? A ci, których nie stać, dalej będą karmieni w ten sposób? Czy może dostaną jakieś dofinansowanie do posiłków? Owszem, szpital to nie restauracja, ale jak sobie nie radzi z żywieniem, to niech zatrudni firmę zewnętrzną, która zaserwuje posiłki na przyzwoitym poziomie. Tylko jak zwykle wszystko rozbija się o kasę. Może zamiast krytykować, powinniśmy podziwiać kreatywność szpitalnych kucharek, że potrafią stworzyć coś z niczego. Już widzę, jakie marne grosze mają na wyżywienie jednego pacjenta”.
Posiłki szpitalne powinny kojarzyć się z lekką dietą, która może pomóc pacjentom wrócić do zdrowia. Niestety, zdjęcia posiłków zamieszczanych na FB nie pozostawiają wątpliwości.
Źródło: bpp.gov.pl/www.facebook.com/szpitalnyposilek