„Proszę o przestrzeganie kobiet przed Szpitalem Praskim w Warszawie. Odmawiają pomocy rodzącej” – to ten wpis wywołał burzę w Internecie. O co chodzi i jak tłumaczy się szpital?
Lekarz miał odmówić pacjentce wykonania cesarskiego cięcia, powołując się na klauzulę sumienia, bo pacjentka powinna rodzić siłami natury, „a ingerencja w ciało kobiety jest sprzeczna z wyznaniem katolickim rzymskim”.
Szpital Praski wydał w tej sprawie oświadczenie, w którymi pisze, że informacje te są nieprawdziwe.
„Po dokonaniu weryfikacji sytuacji w szpitalu nie odnotowano wymienionych komplikacji czy też okoliczności udzielania świadczeń, które były wskazane w informacjach zamieszczonych przez osoby postronne i nieuczestniczące przy porodzie.
Żaden z lekarzy w Oddziale Ginekologiczno-Położniczym nie powoływał się w trakcie udzielania świadczeń na klauzulę sumienia. Porody w okresie, których dotyczył wpis dokonany na facebook przez postronną osobę, przebiegały bez komplikacji, zaś zastosowane metody leczenia były zgodne z najnowszą wiedzą i najlepszą praktyką w tym zakresie. Informacje o przebiegu porodu, zamieszczone na portalach społecznościowych, nie pochodziły od żadnej pacjentki szpitala, żadna z pacjentek nie zgłaszała i nie zgłasza zastrzeżeń co do udzielonych im świadczeń” – piszą w oświadczeniu władze szpitala.
Jednocześnie szpital wystosował do administratorów portalu społecznościowego prośbę o usunięcie krzywdzącego wpisu. Jeżeli nadal będą pojawiać się obraźliwe wpisy, szpital chce dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Całe oświadczenie szpitala na stronie internetowej placówki: http://szpitalpraski.pl/komunikat-z-dnia-04-08-2014-r/