Nowoczesne leczenie HCV jest refundowane od lipca. Kto będzie mógł skorzystać z programu? Kiedy praktycznie ten program zacznie obowiązywać? O tym z prof. Robertem Flisiakiem prezesem Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego rozmawia Alicja Dusza.
Ministerstwo ogłosiło, że terapia bezinterferonowa będzie refundowana, ale żeby tak było potrzebne jest rozporządzenie prezesa NFZ. Kiedy takie rozporządzenie zostanie wprowadzone?
Rozporządzeń wykonawczych jeszcze nie ma. Przede wszystkim nie ma jeszcze platformy informatycznej. W tej chwili piłeczka jest po stronie NFZ i Ministerstwa. Natomiast, pacjenci już są leczeni lekami, które ten program refunduje. Około dwustu pacjentów jest leczonych ze skutecznością blisko stuprocentową. U stu pacjentów doszliśmy do zakończenia terapii. Terapią zostali objęci najciężej chorzy.
Dla kogo jest przeznaczony program? Jakie kryterium będzie tutaj uwzględnione?
Program jest tak skonstruowany tak elastycznie, że zostawia bardzo dużo swobody lekarzom decydującym. Oczywiście, środki przeznaczone na to leczenie są cały czas ograniczone i nie pozwalają na to, by wszystkich leczyć. Ale, nie będziemy marnować pieniędzy jak dotychczas, bo z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że były marnowane. Bo jeżeli pacjent nie odpowiedział raz na leczenie, to próbowaliśmy jeszcze raz. Z punktu widzenia pacjenta to była konieczność. W tej chwili nie będziemy musieli tak robić i nie będą nam się podwajali pacjenci leczeni. Z tego powodu już dostęp do tych terapii będzie przyspieszony. Środki są oczywiście limitowane, tak jak powiedziałem wcześniej. Ośrodki mają swobodę, przynajmniej na razie, w wyborze pacjentów. Chyba, że rozporządzenie to ureguluje wybór pacjentów, którzy w pierwszej kolejności powinni być leczeni. Ale, są jeszcze rekomendacje polskiej grupy ekspertów, które mówią jednoznacznie, że pacjenci z bardziej zaawansowaną chorobą powinni być leczeni w pierwszej kolejności. Zresztą to jest oczywiste z punktu widzenia też etycznego podejścia lekarzy prowadzących – najpierw przeleczyć tych najbardziej potrzebujących.
Skoro te nowoczesne leki są refundowane, to jaki powinien być kolejny krok, żebyśmy zmniejszyli liczbę zakażonych?
Jeżeli mamy ambicje, żeby wyeliminowanie HCV, to nie wystarczy mieć tylko dostęp do takiej terapii o stuprocentowej skuteczności. Przede wszystkim konieczne jest wykrycie tych niezdiagnozowanych przypadków. A pamiętajmy, że w Polsce mamy zaledwie nieco ponad piętnaście procent zdiagnozowanych wszystkich zakażonych. Jeszcze dużo pracy przed nami.
Możliwa jest eradykacja wirusa?
Szczepionka i masowe szczepienia prowadzą do eradykacji HCV, tak jak to zrobiliśmy z innymi chorobami zakaźnymi. Natomiast, możemy mówić o eliminacji, czy znacznym ograniczeniu. Teoretycznie jest szansa, by do 2030 roku ograniczyć liczbę zakażonych do 10 procent aktualnej liczby. To byłby już olbrzymi sukces, bo byłoby to samonapędzające się koło ograniczające zakażenie. Te 10 procent nie powodowałoby dalszych zakażeń. Do zera nigdy byśmy ich nie wyeliminowali, ale pozostałyby już tyko śladowe ilości.
