O fałszowaniu leków mówi w rozmowie z Iwoną Schymallą mgr farm. Grzegorz Kurzeja, ekspert w dziedzinie wytwarzania produktów farmaceutycznych.
Czy leki kupowane przez pacjentów w aptekach w Polsce są bezpieczne ?
Problem jest globalny. To co obserwujemy w zakresie sfałszowanych produktów leczniczych w naszym kraju, widzimy przez pryzmat estymacji danych Światowej Organizacji Zdrowia, która zbiera globalne informacje i szacuje, że jest to problem na poziomie od pięciu do piętnastu procent sfałszowanych leków w obrocie. Jeśli chodzi o kraje UE skala problemu rośnie tam gdzie cena detaliczna leku jest najwyższa. Natomiast, nie odnotowuje się na tak dużą skalę w oficjalnych danych, nie są one prezentowane jeśli chodzi o nasz kraj. Więc, możemy to analizować w dwóch aspektach. Pierwszym - jeśli nie diagnozujemy to nie oznacza, że problemu nie ma, drugim - czy narzędzia, które mamy do diagnozowania są wystarczające. Myślę, że w momencie wejścia ustawy, która dała podwaliny pod działania związane z wykrywaniem leków sfałszowanych, będzie duży profil bezpieczeństwa dla pacjenta.
Dlaczego ustawa jeszcze nie działa ?
Czekamy na akty wykonawcze, ponieważ mamy ustawę, ale nie mamy rozporządzenia, które jest aktem wykonawczym.
Co to jest API i jakie ma znaczenie jeśli chodzi o bezpieczeństwo stosowanych przez pacjentów leków?
Gdybyśmy wzięli jakiekolwiek opakowanie leku, możemy to rozebrać na cztery czynniki: substancję farmaceutycznie czynną czyli API – Active Pharmaceutical Ingredient, stanowiące meritum działania każdego leku, oprócz tego mamy substancje pomocnicze, formę - postać leku oraz opakowanie bezpośrednie.
Rozumiem, że istotną dla fałszowania leków czy funkcjonowania niepełnowartościowych leków jest kwestia substancji czynnej.
To szereg czynników z tym związanych. API jest tu kluczem do sprawy, ponieważ sfałszowane leki , jeśli dokonalibyśmy ich analizy, to w co trzecim leku sfałszowanym nie ma substancji czynnej. Proszę zwrócić uwagę na to, że jest wiele terapii farmakologicznych, które wykluczają odstawienie leczenia z dnia na dzień. W sytuacji, kiedy na rynku pojawia się nam produkt sfałszowany, bez substancji czynnej, to stwarza to potencjalne ryzyko zagrożenia życia pacjenta.
Czyli w Polsce nie mamy rozeznania jak wielu pacjentów jest zagrożonych taką sytuacją, że mają lek, który po prostu nie działa.
Proszę pamiętać, że lek nabyty w legalnym obrocie...
Ale Polacy kupują też w Internecie.
To są te zagrożenia. Trzeba się z tym liczyć, że świadomie podejmujemy wówczas ryzyko. Ryzyko podyktowane czynnikami finansowymi, ponieważ są tańsze, są dostępne i nie trzeba iść do apteki . Natomiast, regulacje prawne, które na dzień dzisiejszy zaczynają obowiązywać, obowiązują już i będą w przyszłości, powodują że możemy wykluczyć, obniżyć w dużej mierze to ryzyko nabycia leku sfałszowanego.