Jakie wyzwania, potrzeby i oczekiwania wiążą się z leczeniem domowym w Polsce?
Pokładamy duże nadzieje w opiece domowej, a dokładniej mówiąc flex-care. Istnieją dwa główne powody: po pierwsze, nasz system opieki zdrowotnej, a zwłaszcza szpitale, są przeciążone z powodu starzejącej się populacji, dłuższego czasu życia oraz rosnącej liczby pacjentów. Musimy znaleźć rozwiązanie przy obecnej liczbie lekarzy. Wierzymy, że przeniesienie pacjentów poza szpitale może być znaczącym krokiem naprzód. Drugim aspektem jest dobrostan pacjentów. Kiedy pacjent nie przebywa w szpitalu, jego stan zdrowia jest zazwyczaj lepszy. Dzięki temu jedna aktywność może przynieść co najmniej dwa pozytywne skutki.
Czy flex-care występuje już gdzieś w krajach Unii Europejskiej, czy mamy już jakieś dobre praktyki w tym zakresie?
Mamy już spore doświadczenie w zakresie elastycznej opieki domowej flex-care, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Konkretnie, Roche Belgium i Roche Greece poczyniły tu znaczące postępy. Belgia jest już na etapie zmian legislacyjnych a w Grecji, wspólnie z Ernst & Young, trwa współpraca z jednym dużym szpitalem, gdzie rozszerzane są działania obejmujące pacjentów onkologicznych i dodawane są nowe obszary, takie jak stwardnienie rozsiane. Jestem przekonana, że przenoszenie pacjentów poza szpitale, czy to do innych placówek medycznych, czy bezpośrednio do domu, jest kierunkiem, który powinniśmy obrać.