Firma Biostat przepytała reprezentatywną grupę Polaków za pomocą Panelu Badania Opinii o ich źródła informacji o zdrowiu. Te same pytania zadano dwukrotnie, w odstępstwie kilku miesięcy. Prym w obu badaniach wiedzie „doktor Google”. Najnowsze z badań wskazuje jednak, że nieco zmalał odsetek osób „leczących” się w wirtualnej sieci i czerpiących z niego informacje na temat zdrowia (z 91,2% do 87,7%).
Mocno skoczyła w rankingu pozycja lekarza rodzinnego: O ile w pierwszym z badań wiedzę o zdrowiu czerpało bezpośrednio od niego 72,8% respondentów, o tyle w kolejnym badaniu wskazywało go już 91,2%. Kolejną pozycję zajmuje lekarz specjalista. Tu jednak jako źródło informacji wskazywała go zbliżona liczba ankietowanych: 62,9% - I badanie, 65,1% - II badanie.
Kolejne miejsca w rankingu zajmują znajomi i rodzina, jak również książki i prasa.
Zaufanie do Internetu jako źródła wiedzy medycznej maleje wraz z wiekiem respondentów. Ankietowani powyżej 50 roku życia nad porady z sieci preferowali wiedzę pozyskaną bezpośrednio od lekarza. Wizytę u lekarza rodzinnego ponad Internet przedkłada 86,1% badanych, natomiast 70,8% konsultuje się z lekarzem specjalistą. Co drugi z respondentów woli też porozmawiać o zdrowiu z rodziną niż w Internecie.
Komu ufamy? Jak się okazuje… to uzależnione jest od naszego wykształcenia. Zdecydowanie lekarzom specjalistom najbardziej wierzą osoby z wyższym wykształceniem (68,5% badanych i 64,3% ze średnim). Lekarzom specjalistom ufa 54,7% ankietowanych z wykształceniem zawodowym i 45,5% z podstawowym.
Wykształcenie determinuje także źródło naszej wiedzy na temat schorzeń, objawów i przypadłości. Z powszechnego źródła wiedzy jakim jest Internet najchętniej czerpią osoby z wykształceniem podstawowym (95,5%), ale i wyższym (89%), jak i średnim (87,5%). Z internetowej bazy wiedzy o zdrowiu najrzadziej korzystają respondenci z wykształceniem zasadniczym zawodowym (78,7%).
Badanie przeprowadzono przez Agencję Badawczą BioStat® www.biostat.com.pl w dwóch terminach: od 30 maja do 7 czerwca oraz od 20 do 28 grudnia 2018 roku na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków.