Dwuletni chłopczyk, który trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie w stanie skrajnego wychłodzenia, opuszcza placówkę. Lekarze zapewniają, że hipotermia nie powinna wpłynąć na zdrowie dziecka.
Temperatura ciała chłopca po przyjęciu do szpitala wynosiła 12,7 stopni Celsjusza. Zdaniem lekarzy gdyby podobna sytuacja przydarzyła się dorosłemu najprawdopodobniej by jej nie przeżył. - Z pełną świadomością mogę mówić o cudzie – powiedział prof. Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w krakowskim Prokocimiu.
Dziecko opuszcza szpital, ale nadal będzie rehabilitowane. Jak zapewnia prof. Maciej Kowalczyk, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, chłopiec powinien być w przyszłości zdrowy. - Praktycznie wszystkie problemy ustąpiły. Chłopiec wymaga jeszcze rehabilitacji - powiedział Kowalczyk.
Źródło: xnews
Przeczytaj również: Sukces zespołu prof. Skalskiego. To cud