Z Dziecięcym Telefonem Zaufania w ubiegłym roku telefonicznie skontaktowało się 50 tys. dzieci i młodzieży. Obsłużono też 10 tys. połączeń za pośrednictwem czatu. Oznacza to, że pomocy szuka tam średnio ponad 160 młodych ludzi dziennie. To niepokojąca skala, ale jak podkreśla Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, dobra wiadomość jest taka, że dzieci próbują szukać pomocy.
– To poradnia pierwszego kontaktu, a trzeba mieć świadomość, że wiele z tych połączeń dotyczy prób samobójczych. Taki kontakt to nasza pierwsza okazja do pokazania wrażliwości na problemy dzieci – mówi Mikołaj Pawlak.
Intensywność korzystania z telefonu zaufania zmienia się w zależności od badanego okresu. Wakacje są co do zasady spokojniejsze pod tym względem, ale już okres ostatnich ferii zimowych był trudny. Ważnym problemem pozostaje jednak przemoc, jakiej doznają najmłodsze dzieci, takie, które nie są w stanie samodzielnie zgłosić się po pomoc.
– Nieustannie prowadzone są kampanie dotyczące przeciwdziałaniu krzywdzenia dzieci. Prowadzimy też badania tego typu sytuacji. Każda ze spraw kończących się postępowaniami karnymi czy rodzinnymi, jest prowadzona w moim biurze. Do końca marca opublikowana zostanie zbiorcza informacja na ten temat za zeszły rok – zapowiada Rzecznik Praw Dziecka.
Dziecięcy Telefon Zaufania 800 12 12 12 jest czynny całodobowo przez cały tydzień. Z numeru mogą korzystać zarówno dzieci i młodzież doświadczający przemocy, problemów emocjonalnych czy myśli samobójczych, jak i dorośli, którzy chcą zgłosić problemy dzieci lub rażące zaniedbania względem nich.