Ekspert: mamy coraz gorszy dostęp do świadczeń okulistycznych

O dopłatach do operacji zaćmy z Małgorzatą Pacholec, z Polskiego Związku Niewidomych rozmawia Iwona Schymalla.

Jakby Pani oceniła w tej chwili stan świadczeń okulistycznych w Polsce? Czy pacjenci mają dostęp do tych najnowocześniejszych metod i terapii?

W ostatnich latach odnotowujemy coraz gorszy dostęp do świadczeń okulistycznych. Trzeba mieć skierowanie, żeby dostać się do okulisty, ludzie mało wiedzą o możliwościach technologicznych, które mogą przywrócić im widzenie. Brak wiedzy i narastająca liczba osób tracących wzrok to są powody, dla których Polski Związek Niewidomych zaangażował się w edukację pacjentów na tematy okulistyczne.

Dlaczego ważne jest, by pacjenci mieli możliwość dopłat do tych świadczeń, które gwarantuje NFZ - mam na myśli operacje zaćmy?

Mało kto wie, że NFZ gwarantuje dopłatę do świadczeń okulistycznych, ale w określonych ramach. Niestety, to co nowoczesne oraz całej terapii dostępnej nie da się dopasować do konkretnych wycen NFZ. Na szczęście nauka dostarcza nam coraz więcej możliwości, tyle że są one droższe, potrzebują większych kosztów niż limity NFZ. Nie walczymy o to, by pacjenci zawsze musieli dopłacić, tylko o to, by nie odbierano nam prawa do skorzystania z funduszu NFZ wtedy, kiedy chcemy skorzystać z najnowszych technologii, które są oczywiście droższe niż limity NFZ.

A nie boi się Pani, że to zróżnicuje ludzi na tych, którzy będą mogli mieć lepszą soczewkę i tych, których nie będzie na nią stać?

Dziś mamy taką rzeczywistość. Są ludzie, których stać na to, zapłacą każdą kwotę i mają dzięki temu dostęp do nowoczesnej technologii i są biedniejsi, a jest ich większość, których na to nie stać i nie mają szansy na poprawę widzenia. Na taką sytuację Polski Związek Niewidomych nie zgadza się.