Kilka dni temu informowaliśmy w Medexpressie o wybudzeniu ze śpiączki po 16 latach córki Ewa Błaszczyk. Tym razem aktorka zabrała głos. Na Facebooku Fundacji Akogo? przedstawiła oświadczenie w tej sprawie.
"Bardzo dziękuję za zainteresowanie stanem zdrowia mojej córki Aleksandry. Od lat odbieram wiele sygnałów i informacji świadczących o Państwa wsparciu w naszej trudnej drodze, podczas choroby mojej córki. W odpowiedzi na ostatnie doniesienia w mediach (podczas mojej nieobecności w kraju) dotyczące stanu zdrowia Oli, pragnę oświadczyć, że moja córka nie jest jeszcze w pełni wybudzona" - poinformowała Ewa Błaszczyk.
Przypomnijmy, że w maju Ola Janczarska przeszła innowacyjną operację wszczepienia stymulatora mózgu. Operację w Olsztynie przeprowadził prof. Isao Morita, neurochirurg z Uniwersytetu Zdrowia Fujita, wraz zespołem prof. Wojciecha Maksymowicza. Dr Monika Barczewska ze zespołu prof. Maksymowicza potwierdziła, że można mówić o wybudzeniu, bo 22 latka zaczęła reagować na bodźce, wodzi wzrokiem. Ale Ewa Błaszczyk studzi optymizm.
"Kontakt ze światem się poprawił, ale Ola ciągle pozostaje w stanie minimalnej świadomości. Ten stan minimalnej świadomości był podstawą do pozytywnej kwalifikacji do wszczepu stymulatora w pień mózgu. Czekamy i obserwujemy czy pojawią się kolejne symptomy poprawy. Zapewniam Państwa, że jeśli nastąpi znacząca poprawa stanu zdrowia Oli, to z radością podzielę się z Państwem tą informacją" - poinformowała Błaszczyk.
Córka Ewy Błaszczyk od 16 lat jest w śpiączce. Jako sześcioletnia dziewczynka zakrztusiła się tabletką.
Źródło: Akogo?