Prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, jest gościem Medexpressu w Światowy Dzień Reumatyzmu. Jak się okazuje, pacjenci z zesztywniającym zapaleniem stawów kręgosłupa (ZZSK) są grupą chorych, która pilnie potrzebuje wprowadzenia zmian diagnostyczno-terapeutycznych. Kiedy uda się to osiągnąć?
W rozmowie z prof. Brygidą Kwiatkowsą pytaliśmy m.in. o:
- To, jak wiele osób w Polsce choruje na ZZSK i czy prowadzone są badania epidemiologiczne?
- Opóźnienia diagnostyczne, które są jeszcze większe niż w przypadku RZS. Z czego to wynika, że coraz częściej do lekarzy trafiają pacjenci w IV. stadium choroby.
- Pierwsze objawy ZZSK. Zdaniem pani prof. Brygidy Kwiatkowskiej choroba ta charakteryzuje się "skrytym i podstępnym" początkiem.
- Niewiedzę pacjentów, ale też specjalistów - w tym lekarzy POZ, ortopedów, okulistów (zapalenie błony naczyniowej oka jest często powiązane z ZZSK), ale też samych reumatologów.
- Bagatelizowanie pierwszych objawów (często wykonywany jest tylko rezonans kręgosłupa, który pokazuje jedynie dyskopatię, której przypisuje się "całą winę"); popularnym objawem jest naprzemienny ból pośladków (występuje u 70 proc. chorych na ZZSK).
- To, kiedy pacjent powinien znaleźć się w programie lekowym? I dlaczego tak niewielka liczba pacjentów jest do niego kwalifikowana?
- Rodzaje dostępnych terapii i poszerzenie wachlarza terapeutycznego o oczekiwane cząsteczki