Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Kasiński: Zwolniono mnie, bo pytałem o wynagrodzenia dla ratowników medycznych

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 12 stycznia 2018 14:20

Kasiński: Zwolniono mnie, bo pytałem o wynagrodzenia dla ratowników medycznych - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
- Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Medycznego zwalnia ratowników, bo chce zamknąć im usta. Żeby nie krzyczeli, że chcą więcej zarabiać. Ale my - nie poddamy się! Już dziś spotkamy się z przedstawicielami wojewody świętokrzyskiego, aby porozmawiać o bezprawnym działaniu dyrektorki - powiedział w rozmowie z Medexpressem ratownik medyczny Jakub Kasiński.

Jak pan ocenia zwolnienie z pracy z perspektywy czasu? Czy udało się panu znaleźć nową pracę?

Tak. Znalazłem pracę na stanowisku ratownika medycznego. Jestem wdzięczny ratownikom medycznym z całej Polski, którzy zorganizowali zrzutkę pieniędzy dla zwolnionych w Wigilię ratowników. Ten gest jest ważniejszy od zebranej sumy. Udowadnia, że jest solidarność w naszym zawodzie. Koledzy wierzą, że nie popełniliśmy przestępstwa. Podbudowuje mnie to. Jest mi jednak bardzo przykro, że po trzynastu latach nienagannej pracy zostałem odwołany. Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego Marta Solnica nigdy nie miała zastrzeżeń co do mojej pracy….

Jak pan sądzi dlaczego pani dyrektor podjęła taką decyzję?

Przyznam szczerze, że problemy zaczęły pojawiać się wtedy, gdy postanowiliśmy założyć związek zawodowy. Zacząłem wówczas na zakładowych spotkaniach zadawać pytania odnośnie wynagrodzeń ratowników. Powiedzenie „kto pyta, nie błądzi”, w tej sytuacji się nie sprawdziło. Stałem się po niewygodny dla dyrekcji. I dlatego zostałem zwolniony.

Poza tym dyrekcja zaczęła oskarżać nas o fakty, które nigdy nie miały miejsca, m.in. o dokonywanie negatywnych wpisów o pracodawcy w internecie w dniu 15 listopada 2017 r. Mojego brata, którego też zwolniono, posądzono o aktywność w tzw. grupie anonimów w internecie, w której krytykowano dyrektorkę. Jest to zarzut "wyssany z palca".

Jakie działania podejmie pan w celu wyjaśnienia zwolnienia z pracy, które miało miejsce w Wigilię?

Wszyscy zwolnieni ratownicy medyczni odwołali się za pośrednictwem adwokata do sądu pracy. Aktualnie czekamy na rozprawę. Niestety nie znamy jeszcze terminu. W środowisku ratowników medycznych „wrze”, bo liczba zwalnianych ratowników rośnie. Chcemy, aby dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego poniosła konsekwencje działania niezgodnego z prawem. Wysłaliśmy w tej kwestii pisma do urzędów, wojewody, marszałka i ministra zdrowia. Z kolei moi koledzy umówili się dziś na nieoficjalne spotkanie z przedstawicielami wojewody. Formalne rozmowy odbędą się 18 stycznia.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także