Kosikowski wyjaśnił, że spotkania lekarzy z dyrektorami placówek są związane z niezadowoleniem wynikającym z "wielkości ogłaszanych reform". Zdaniem lekarza ich rzeczywistym, znikomym skutkiem dotyczącym warunków pracy personelu jest choćby ta "historyczna" ustawa o wynagrodzeniu minimalnym, która spowodowała niekiedy podwyżki rzędu 20 złotych brutto. - Lekarze nie są maszynami. Pracują ponad godziny, żeby utrzymać funkcjonowanie oddziałów i zarobić na godne utrzymanie. Nic dziwnego, że mówią dość - wyjaśnił Kosikowski.
Lekarz poinformował także, że Ministerstwo Zdrowia przeznaczyło 764 mln zł na wykupienie „kolejek”. W lutym zostanie przedstawiony raport MZ w tej kwestii. - Wczoraj minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przekazał nam na spotkaniu w Centrum Medycznym CDS, że niektóre kolejki zostały już skrócone o około 30 proc. m.in. dla pacjentów oczekujących na endoprotezę - powiedział Kosikowski. Dodał, iż w innych przypadkach pacjenci muszą około miesiąca czekać na wizytę. - Jest to zmiana na plus, ponieważ wcześniej chorzy oczekiwali na taką wizytę około pół roku. Mamy nadzieję, że obietnice ministra zdrowia zostaną wdrożone w życie. Cieszymy się, że pewne zmiany idą w dobrym kierunku - zaznaczył Kosikowski.