Przedstawiciele Public Health England (PHE) poinformowali o wykryciu dwóch przypadków rzeżączki opornej na azytromycynę i ceftriakson. Jedna z pacjentek zaraziła się podczas podróży do jednego z „imprezowych” kurortów na południu Europy, druga zaś – na Wyspach. Nie wiadomo, czy przypadki te są powiązane.
- Mimo że te dwie pacjentki z oporną rzeżączką udało się wyleczyć, sprawdzamy, z kim mogły mieć kontakt, aby zapobiec ewentualnemu rozprzestrzenianiu się choroby – tłumaczy dr Nick Phin, zastępca dyrektora National Infection Service.
Dwoinka rzeżączki (Neisseria gonorrhoeae) to bakteria zidentyfikowana już niemal 140 lat temu. Dzięki antybiotykom, walka z nią przez jakoś czas wydawała się definitywnie wygrana. Niestety, w ostatnich latach liczba zachorowań gwałtownie wzrosła. W 2017 roku na Wyspach odnotowano 45 tys. przypadków – aż o 22 proc. więcej niż rok wcześniej.
Rzeżączka rozprzestrzenia się poprzez kontakty seksualne, w tym także oralne i analne. Co dziesiąty chory mężczyzna i trzy czwarte zakażonych kobiet nie wykazuje łatwych do zidentyfikowania objawów.
- Ryzyko zarażenia się rzeżączką można istotnie zmniejszyć stosując konsekwentnie i w poprawny sposób prezerwatywy - przypomina dr Phin.
Do najczęstszych symptomów rzeżączki należą: gęsta, ropna wydzielina z narządów płciowych, ból podczas oddawania moczu i krwawienia pomiędzy miesiączkami.
Nieleczona infekcja może prowadzić do niepłodności, zapalenia narządów miednicy mniejszej, a u kobiet w ciąży może zostać prześniona na dziecko.
Źródło: BBC News