Jakim wyzwaniem dla seniorów są choroby siatkówki?
Mimo rozwoju medycyny nadal dotykają nas schorzenia grożące odebraniem widzenia. Jednym z nich jest AMD, czyli zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem, nazywane epidemią ślepoty XXI wieku. Coraz więcej ludzi dożywa późnej starości, a schorzenie to pojawia się właśnie w trzecim okresie naszego życia, czyli u seniorów. Choć jeżeli powiemy, że już 50-latkowie mogą mieć AMD, nie kojarzy nam się to z określeniem senior. Są schorzenia siatkówki, które powstają później. Dlatego musimy o nich wiedzieć, by ustrzec się przed ich skutkami. Bo akurat AMD czy inne schorzenia siatkówki są chorobami postępującymi i źle rokującymi, nie leczone zabierają nam widzenie. A jeżeli człowiek nie widzi, jakość jego życia dramatycznie się pogarsza a życie traci sens. Ważne jest więc mówienie o tych chorobach, o tym, że życie nie jest dane raz na zawsze, że trzeba się badać regularnie, nawet kiedy mamy dobry wzrok, że widzi mózg, oczy są tylko przyrządem do patrzenia. Mózg bierze zawsze informacje z lepszego oka. Jeśli więc coś złego dzieje się w jednym oku, to mózg bierze informację z dobrego. Może więc nas oszukać. Dlatego wszystkie badania powinny być robione, bo są ważne. Tak samo jak samodzielne badanie się, testowanie czy dobrze widzę jednym i drugim okiem.
Mówiła Pani o chorobach siatkówki m.in. o AMD, że są to choroby groźne i postępujące. Wiemy, że od stycznia na liście refundacyjnej nastąpiły zmiany. Jakie?
Bardzo się cieszymy, bo program lekowy, leczenie wysiękowej postaci AMD (mokrej postaci AMD) jest w Polsce wzorcowy. Dziękujemy za to Ministerstwu Zdrowia i tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mamy w Polsce doskonale działający program lekowy. W programie są wykorzystywane leki, które hamują rozwój choroby. Do dziś nie mamy jeszcze leczenia przyczynowego. Nie mamy więc idealnego leku, który po zaaplikowaniu uzdrawia pacjenta. Są leki objawowe. Ale każdy lek przynoszący większą korzyść i efektywność jest dobrodziejstwem i jest zwycięstwem. Cieszymy się, że do listy został dopisany nowy lek, który jest wykorzystywany w procedurze leczenia wysiękowej postaci AMD. Jest on można powiedzieć dwufunkcyjny. Nie wyrażam się precyzyjnie i medycznie, ale wiemy, że ma on szersze spektrum działania, co jest ważne dla pacjenta ale też dla systemu. Może być rzadziej stosowany z tą samą, a może większą, efektywnością.
Gdyby mogła Pani zaapelować do seniorów, co by im Pani powiedziała w kontekście chorób siatkówki?
Choroby siatkówki są niestety faktem. O siatkówkę trzeba dbać, bo jest to najdelikatniejszy i nasz najbardziej wrażliwy organ odpowiadający za widzenie. Wzrok trzeba badać, nawet jeśli uważamy, że mamy bardzo dobry. Uważam, że każdy powinien raz w roku sprawdzić swój wzrok. Pamiętajmy, by sprawdzać jedno oko osobno i drugie osobno. Porównujmy czy widzimy w nich tak samo. Prostym samobadaniem sprawdzającym nasz wzrok jest tzw. test Amslera. Można go wydrukować z internetu, nakleić np. na lodówce i stosować, bo jest banalnie prosty. Regularnie, choć raz w miesiącu, przez 30 sekund wykonać samemu test. Jeżeli dobrze nie widzę, coś się złego dzieje (na teście jest instrukcja), nie zwlekać z pójściem do specjalisty. Na wiele schorzeń, również na mokre AMD jest ratunek. A chodzi przecież o to, by jak najdłużej zachować sprawność. Sama chodzę z białą laską i wiem co oznacza brak wzroku. Dla wielu osób, którzy słabo widzą dramatem jest pogorszenie jakości życia. Warto dbać o wzrok, bo odpowiada on za 80 procent informacji docierających do naszego mózgu.