Migrena, w tym także jej najcięższa postać, czyli migrena przewlekła, są bagatelizowane jako problem zdrowotny. W rozmowie Medexpressu prof. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, podkreśla, że taki pogląd może uda się zmienić, jeśli decydenci zobaczą szerszy kontekst kosztów pośrednich, które rocznie sięgają nawet ośmiu miliardów złotych.
W rozmowie Medexpressu prof. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, mówił m.in. o:
- Powodach, dla których migrena nie jest traktowana jako poważny problem zdrowotny
- Ogromnych stratach finansowych (kosztach pośrednich), które wynikają z nieleczonej migreny. Nad tym problemem warto się pochylić, zwłaszcza w trudnych z powodu pandemii czasach i wziąć pod uwagę, jeśli nie medyczne aspekty, to ekonomiczne.
- Postępie w nowoczesnym leczeniu migreny przewlekłej, który dokonał się w ostatnich dwóch latach. Zarejestrowanych jest kilka przeciwciał monoklonalnych i bardzo skuteczna toksyna botulinowa, ale te wszystkie terapie są "tradycyjnie" w Polsce nierefundowane. I jak podkreślił prof. Sławek, to należy zmienić.
- Jak wygląda ścieżka pacjenta z migreną przewlekłą, a jak powinna wyglądać? O trudnościach w rozpoznaniu, uzależnieniu od leków przeciwbólowych i tej grupie pacjentów, którzy doświadczają skutków ubocznych w związku z postępowaniem profilaktycznym. To właśnie ta grupa pacjentów powinna mieć możliwość skorzystania z nowoczesnego leczenia, które ma za sobą bardzo dobrej jakości badania kliniczne, potwierdzające wysoką skuteczność.
- Potrzebie wprowadzenia programów refundacyjnych, monitorowania efektywności terapii i uruchomienia sieci wyspecjalizowanych poradni dla chorych z bólem głowy.